niedziela, 2 marca 2014

Rozdział 20



W tym momencie Carrie nie była pewna, czego tak naprawdę się spodziewała. Oczywiście, od początku znajomości z Malikiem domyślała się tego, jak chłopak traktuje kobiety. Był typowym bad boy’em, dla którego zapewne liczyły się jedynie jego własne potrzeby. Nie przejmował się zdaniem innych i z wielką nonszalancją pokazywał to światu. Co więcej, panna Blake była świadoma tego, że przez łóżko Zayna przewinęło się mnóstwo dziewczyn, ale do tej pory nie myślała o sobie, jako jednej z nich. Być może łudziła się, że jest dla niego kimś bardziej wyjątkowym. Że znaczy dla niego więcej, niż każda inna dziewczyna, którą przeleciał, albo chciał przelecieć. Którą, zapewne, w podobny sposób uwiódł i zaprosił do swojego mieszkania.
- Po co? – powtórzył po niej Malik, marszcząc brwi. Opierał się nonszalancko jedną nogą o ścianę budynku, bacznie przyglądając się jasnowłosej dziewczynie, stojącej przed nim.
Przez chwilę Carrie spodziewała się, że ją obrazi, ale on zamiast tego jeszcze bardziej namieszał jej w głowie.
Wyciągnął rękę w stronę dziewczyny, po czym pewnym ruchem, łapiąc jej dłoń, przyciągnął do siebie. A już w następnej chwili oplótł ramię wokół  jej pasa, gdy chował twarz w zgięciu jej szyi. Co jakiś czas składał krótkie pocałunki na delikatnej skórze Carrie, rozpraszając swoimi ustami znacznie bardziej niż dłońmi, które ponownie zaczęły krążyć po jej ciele.
Jednak w momencie, gdy umieścił swoje usta blisko jej ucha, być może dlatego, by wyszeptać odpowiedź na głupie pytanie dziewczyny, wydarzyło się coś zupełnie zaskakującego.
- Carrie?
Dziewczyna jak oparzona odskoczyła na krok od ciemnowłosego. Tym razem bynajmniej nie przez żadną propozycję Mulata. Tu, bez wątpienia, chodziło o niespodziewanego gościa.
- Niall – zamiast blondynki odezwał się Zayn, niby witając nowo przybyłego. Nie czekał jednak na żadną odpowiedź, zamiast tego po prostu ponownie oparł się o ścianę budynku, zupełnie beznamiętnie przyglądając się przyjacielowi. Co więcej, z kieszeni skórzanej kurtki wyjął paczkę papierosów i, jak gdyby nigdy nic, zapalił jednego.
Carrie natomiast zupełnie nie wiedziała, co powinna ze sobą zrobić. Czuła się dziwnie, przyłapana przez Nialla na obściskiwaniu się z Malikiem. Na szczęście, Horan nie czekał na żaden odzew z jej strony.
- Erin powiedziała, że wyszłaś z klubu – wyjaśnił farbowany blondyn. – Chciałem się po prostu upewnić, czy wszystko w porządku.
- Przepraszam – odpowiedziała mu szybko Blake – już wracam do środka.
Horan machnął ręką.
- Właściwie to nie musisz. Impreza chyba nie do końca się udała. Ja, w każdym razie, spadam już do domu. Chciałem się po prostu upewnić, czy masz jak wrócić. Jeśli chcesz, to mogę cię odprowadzić.
Niall należał do tych miłych i troskliwych facetów. Przy nim Carrie czuła się co najmniej głupio, gdyż wydawało jej się, że wszystkie jej złe uczynki są przy nim znacznie bardziej widoczne. To tak, jakby jego anielska natura kontrastowała z diabelską stroną Carolyn. Ale najwyraźniej był to obraz, który blondynka zapamiętała z dzieciństwa. Biorąc bowiem pod uwagę towarzystwo w jakim Niall się teraz obracał, nie wypadało już używać przy nim słowa „miły” lub na przykład „troskliwy”. Nie przy tej całej otoczce tatuaży i piercingu.
Choć niewątpliwie czuła się niekomfortowo przyłapana przez przyjaciela z dzieciństwa, była mu również wdzięczna. Teraz mogła po prostu odejść od Malika, mając w zanadrzu dobrą wymówkę. Nie musiała się więc martwić o to, czy faktycznie Zayn chce uprawiać z nią seks, czy może pokazać kolekcję znaczków.
W tym momencie jedynym problemem było to, jak wytłumaczy się z zaistniałej sytuacji Niallowi. Szczególnie, że całkiem niedawno – zaledwie wczoraj - Maxine powiedziała jej o dawnym zauroczeniu chłopaka.
- Spokojnie, Niall – wtrącił się Zayn – zajmę się nią.
Horan zmarszczył brwi, posyłając Malikowi niezbyt przyjazne spojrzenie.
- Właśnie tego się obawiam – odpowiedział, zapewne nieco głośniej niż z początku planował. Ale to w żaden sposób nie zadziałało na Mulata. Ciemnowłosy wciąż z tym samym zaangażowaniem przyglądał się sytuacji, co chwila unosząc papierosa do ust, by móc się nim zaciągnąć.
- W porządku – westchnął Niall, nie doczekawszy się żadnej reakcji ze strony Carrie. – Odezwij się do mnie jutro.
Blondyn był dobrym przyjacielem. I właśnie dlatego Carolyn poczuła jeszcze większe wyrzuty sumienia.
- Może powinnam z nim iść? – zapytała Zayna, gdy Horan zniknął już im z widoku.
Malik jednak nie wykazał się wielką wyrozumiałością. Będąc po prostu sobą, rzucił niedopałek na ziemię, wpatrując się gdzieś w odległy punkt. Oczywiście, pełen namiętności nastrój minął, a zastąpiła go niezręczna atmosfera, która wkradła się między tę dwójkę wraz z pojawieniem Nialla. I mimo, że blondyna nie była już obok, namiętność, pasja i dzikie pożądanie nie powróciło. Choć, zapewne, do jego rozpalenia wystarczyłby zaledwie jeden pocałunek.
- Odprowadzę cię do domu – powiedział Malik, dezorientując tym samym biedną Carolyn. Wyglądało na to, że po „chodźmy do mnie” nie zostało już ani śladu.
Do tego wszystkiego, chłopak zrobił coś niesamowicie zaskakującego. Przechodząc obok Blake złapał ją za rękę, kierując się wzdłuż ulicy. I tak po prostu, jak gdyby nigdy nic, szli ciemną drogą trzymając się za dłonie, jak najzwyklejsza para, albo starzy, dobrzy przyjaciele. Ale nie byli ani jednym, ani drugim. Nie znali się nawet zbyt dobrze. Jednak w ich znajomości było coś takiego, co nie pozwalało zdefiniować ich relacji.
Bez wątpienia między nimi była chemia. Temu nikt nie mógł zaprzeczyć. Ale czy sama chemia pozwalała na tego typu zagrania? Szczególnie, że Zayn Malik nie był typem chłopaka, który prowadza dziewczyny za ręce po mieście. Nigdy wcześniej w podobny sposób nie pokazywał swojej troski, ani zainteresowania drugą osobą.
Carrie, zmierzając w zupełnej ciszy jedną z londyńskich ulic, starała się ułożyć sobie to wszystko w głowie. Nie miała pojęcia, co tak właściwie się stało. Nawet przelotne zerkanie w stronę Zayna nie pomagało jej naleźć odpowiedzi na to pytanie. Jedyne, co zauważyła, to to, jak bardzo Mulat był piękny. Przystojny w jego kontekście było zbyt prostym słowem – zwykłym niedopowiedzeniem. Nie wystarczało, by opisać to, jak wyglądał i jak działał na płeć przeciwną. A do tego wszystkiego dochodził jego lekko zachrypnięty baryton. Cudowny głos z nutką nieznanego Carolyn akcentu. Czasem nawet wprawiał jasnowłosą w niemałe zakłopotanie. Był aksamitny, głęboki, a do tego obiecujący grzeszne przyjemności, na które zapewne jedynie zakonnica pozostałaby obojętna... Albo i nawet nie.
- Jak długo byłaś z Lucasem?
Pytanie doszło ją niespodziewanie. Przez chwilę nawet zastanawiała się, czy sobie go nie wymyśliła lub, czy dobrze usłyszała. Malik przecież nie należał do wścibskich, ani nawet rozmownych ludzi, dlatego tak osobiste pytania wydawały się po prostu do niego nie pasować.
Ale fakt pozostawał faktem. Zayn się odezwał.
- Miesiąc – odpowiedziała krótko, trochę obawiając się tej rozmowy.
- Kochałaś go?
Zdecydowanie pan Malik dopiero się rozkręcał.
Carolyn westchnęła głęboko.
- Nie. Znaczy, wciąż jest moim przyjacielem, ale to wszystko.
 Nastała długa chwila ciszy, która dla Carrie była niesamowicie niezręczna. Natomiast Zayn poświęcił ją na ułożenie sobie w głowie kolejnego pytania.
- Dlaczego z nim byłaś?
- To wydawało się słuszne. Moja przyjaciółka wciąż powtarzała, że do siebie pasujemy, a jako, że przyjaźniłam się z Lucasem nie potrafiłam spojrzeć na sprawę obiektywnie. Po prostu dobrze się dogadujemy i tyle…
- Co mu powiedziałaś, gdy zrywaliście?
Carrie zbarczyła brwi, spoglądając zdezorientowana na chłopaka.
- Co to za dziwne przesłuchanie?
- Po prostu odpowiedz.
Westchnęła, przypominając sobie niedawną rozmowę z już byłym chłopakiem. Nie miała pojęcia, dlaczego, ale jakimś cudem chciała o tym opowiedzieć Mulatowi. Zarówno o tym, jak o wielu innych sprawach. Jednych błahych, drugich bardziej poważnych i wiele dla niej znaczących.
- Prawdę. Powiedziałam, że nic oprócz przyjaźni do niego nie czuję, więc nasz związek nie ma sensu, szczególnie, gdy żadne z nas nie pozostało wierne.
Kolejna chwila ciszy. Tym razem jednak ów cisza zaprowadziła ich prosto pod dom panny Blake.
Było już po północy, a w domu nie pozostawało zapalone ani jedno światło. Samochód Harrego z podjazdu również zniknął, co oznaczało, że w domu nie ma nikogo. John i Anne przecież jeszcze nie wrócili z podróżny służbowej, a Styles, jak to Styles zniknął gdzieś bez słowa. Zresztą, Carolyn nie była osobą, której mógłby się z czegokolwiek tłumaczyć.
- Wejdziesz do środka? – zapytała Carrie, dziwnie nieśmiałym głosem, zupełnie niepodobnym do niej. Ale tak już było, że w towarzystwie Malika zmieniała się nie do poznania.
Zayn uśmiechnął się delikatnie, zatrzymując tuż pod drzwiami jej domu. Stanął przed Carolyn, puszczając jej rękę. Zrobił to jednak tylko po to, by obie dłonie umieścić jej na jej policzkach. Delikatnie zadarł jej głowę do góry, zmuszając, by spojrzała mu prosto w oczy.
- Nie – odpowiedział po chwili – choć nie ukrywam, że bardzo bym chciał.
Carolyn posłała mu pytające spojrzenie, zupełnie nie rozumiejąc o co, do diaska, mu chodzi.
- Jest tyle rzeczy, które chciałbym teraz z tobą robić, Hollywood – zaczął, posyłając jej łobuzerski uśmiech. Uśmiech, który niewątpliwie mówił tylko jedno. – Ale gdy przekroczę próg twojej sypialni, chcę byś myślała tylko o mnie. Żadnego Lucasa.
Malik był chłopakiem, który jasno zaznaczał swoje cele. W ostatnim czasie jednym z nich stała się panna Blake. Toteż chciał cieszyć się momentem, kiedy już ją zdobędzie. Chciał rozpakować ją jak prezent, sprawdzać, testować. A kiedy będzie już miał ją nagą i otwartą, wyciągnie z niej całą tę namiętność, pasję, całe to powolne, seksualne napięcie i zabierze ją aż do gwiazd. Będzie rozkoszował się wtedy każdym momentem. Każdą powolną sekundą, czyniąc ją wyjątkową. Wiedział, że wtedy dziewczyna będzie krzyczeć – a zrobi to tylko i wyłącznie dla niego.
- Uwierz, gdy jestem z tobą, Lucas jest ostatnią osobą, o której myślę – powiedziała, zupełnie nie wiedząc, dlaczego pragnie go o tym zapewnić. Niesłychane, iż wcześniej utrzymywała, że chce swój pierwszy raz przeżyć z mężczyzną, który będzie kochał ją tak samo mocno, jak ona jego, a tymczasem próbowała przekonać Malika by wszedł do środka. Może zwariowała?
Zayn uśmiechnął się lekko. Emanowała od niego ta fajna pewność siebie złego chłopca. Wyglądał jak ogień i cukier w jednej postaci.
- Następnym razem – oznajmił, wciąż uśmiechając się łobuzerko.
- Nie składaj obietnic bez pokrycia.
Zdaje się, że zaczepna Carrie wróciła do łask.
Nie spodziewała się tylko, że Malik powita ją z otwartymi ramionami. Dosłownie. Gdyż zupełnie niespodziewanie chłopak pchnął Carolyn na frontowe drzwi, umieszczając dłonie po obu stronach jej głowy.
- Następnym razem – powtórzył, po czym, ku wielkiemu zdziwieniu Carrie, złożył pocałunek na jej czole. Zanim jednak na dobre się od niej odsunął, szepnął jeszcze raz: - Następnym razem, Hollywood...
Chwilę później Carrie widziała już tylko jego plecy. Mulat szybkimi krokami oddalał się od niej, zmierzając ciemną ulicą, zapewne prosto do swojego domu. Dziewczyna przez długi czas uważnie mu się przypatrywała. I choć odległość pomiędzy nimi rosła z każdym krokiem, Blake dokładnie widziała, jak Malik wyjmuje z kieszeni skórzanej kurtki paczkę papierosów, zapalając kolejnego szluga tego dnia. Jak zaciąga się, a wypuszczając dym z ust lekko odchyla głowę do tyłu.
Być może te obrazy podsuwała jej jedynie wybujała wyobraźnia, jednak wszystko było tak rzeczywiste, że była bliska uzależnienia się od tego widoku.
Zwłaszcza, że wraz z tymi wyobrażeniami wracały wspomnienia ich wcześniejszych pocałunków i każdego, nawet najdrobniejszego dotyku. Gdzieś obok czuła zapach jego perfum, a dym papierosowy unosił się w powietrzu, jakby palił zaledwie krok od niej. Nic jednak nie przebijało słów, które wciąż odbijały się w jej głowie echem. Wypowiedziane szeptem, a dziwnie głośne.
Następnym razem.



Dziękuję cudownej @language_lov za napisanie u siebie na blogu o moim opowiadaniu.Uśmiech nie schodzi mi z twarzy! (Link do posta: KLIK)
Dziękuję również @dreamingwolfs. Oczywiście, miałam już o tym napisać 
pod poprzednim postem, ale kompletnie wyleciało mi to z głowy. Właśnie 
dzięki tej kochanej dziewczynie "powstał" hasztag do tego opowiadania. 
Także, jeśli macie tylko ochotę to szalejcie z nim na twitterze. #YoureToxicPl

Standardowo, zapraszam na ask.fm/charlie_lina, licząc na Wasze pytania. :)

52 komentarze:

  1. Haha Niall mnie rozwalił tym wejściem :D oczywiście w pozytywnym znaczeniu.
    Moje biedne serce już powoli nie wytrzymuje tego napięcia, ,które tworzysz. Są tak blisko siebie i tak daleko. Ohh.. kiedy powiedział "Następnym razem" to chyba umarłam. Rozdział jest przewspaniały! Dołączam się do podziękowań dla @dreamingwolfs której zresztą powiedziałam o Twoim opowiadaniu. Tak! Wszystkim znajomym kazałam czytać :D Zawsze jak dodajesz rozdział to każdego po kolej obdzwaniam, żeby go poinformować. Boże, tak strasznie kocham to opowiadanie! Co Ty ze mną robisz dziewczyno, co?! :D Czekam niecierpliwie na następny. Mam nadzieję, że nie uschnę do tego czasu. :D
    Ściskam i pozdrawiam! :) xx

    @daftZARRY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hashtag jest oczywiście cudowny ale widzę, że jest na nim dużo angielskich tweetów. Może lepiej byłoby #YoureToxicPl ? :)

      Usuń
    2. Taka piękna scena Zayn Carrie .. aż tu nagle Niall.Tada zepsułem wam chyba nastrój xd Szkoda mi trochę było potem Nialla jak odchodził bo taki przygnębiony :( ale przynajmniej piękna para jest zauroczona w sobie. Jejku kocham jak Zayn jest taki troskliwy,kochający wobec Carrie nie taki badboy chamski i myślący tylko o jednym. Kocham Cię za tego troskliwego Zayna <3 Jeszce to "narazie" moze to miało byc takie seksowne i uwodzicielskie ale jak dla mnie to było kochane bo on jej nie traktuje jak takiej "poznam,zauroczę,przelecę,zostawię" tylko coś więcej dla niego znaczy. Wiec Carrie stop Lucasowi łap się za Zayna <3
      Kochana obecnie to moje ulubione fanfisction tutaj naprawdę nie można przewidziec co się wydarzy,genialnie piszesz.. Powodzenia czekam na kolejny piękny rodział <3
      @DarkCarmen_

      Usuń
    3. Dziękuję dziewczyny za przemiłe słowa! Cieszę się ogromnie, że rozdział Wam się spodobał. Szczególnie, że pisanie go, o dziwo, zajęło mi znacznie więcej czasu niż planowałam.

      @daftZARRY, masz rację, na "YoureToxic pojawia się nieco za dużo anglojęzycznych tweetów. Hasztag został więc zmieniony. ;)

      Usuń
  2. Oh, Niall ma niesamowite wyczucie czasu, ahh :D
    A już myślałam, że w tym rozdziale dowiem się, jaką to kolekcję znaczków ma Malik, haha . Ale jak to sam Zayn powiedział : "Następnym razem", więc pozostaje mi tylko czekać. :>
    Boże, jak ja uwielbiam Malika w Twoim opowiadaniu, jest taki intrygujący i tajemniczy a przy tym kochany i czuły, awrr! *__*
    "Hollywood" w ustach Zayna brzmi tak... niesamowicie, ahh!
    Wcale nie dziwi mnie fakt, że Carrie przy Zaynie nie myśli o nikim innym tylko o nim. No bo inaczej się nie da. :>
    Widać, że Zayn chce mieć pewność, że Lucas to tylko i wyłącznie przeszłość Carolyn. Bo widocznie ma jakieś plany wobec niej, hyhy ! C:

    Chyba nie doczekam do kolejnego rozdziału i następnego spotkania Zarrie ! *.*
    Kochana jestem uzależniona od Twojej historii i dobrze mi z tym! Nie mam zamiaru się z tego leczyć. Uwielbiam czytać Twoje dzieło. ♥

    Całuję i pozdrawiam xx
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może Malik będzie miał jeszcze szanse pokazać Carrie swoją kolekcje znaczków? A może nawet wymienią się kilkoma egzemplarzami, bo Carolyn okaże się jeszcze większą kolekcjonerką? Haha! Czas pokaże! :P

      Dziękuję ślicznie za komentarz! ♥
      Buziaki!

      Usuń
  3. Wręcz uwielbiam takiego Malika, i te jego słowa 'następnym razem'. Czułam się tak jakbym to ja była na miejscu Carrie. Jakby te wszystkie słowa były wypowiadane do mnie. Cudowny rozdział. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko ten rozdział był taki usjeidjdjdkdbxjd. Brakło mi aż tchu jak go czytałam. Niall nie miał już kiedy wparować. Może to jednak dobrze bo nastepny rozdzial bd jeszcze bardziej wyczekiwany przeze mnie :d

    nawet nie wiesz jak sie ucieszyłam jak o mnie wspomniałaś w notce hsjdjxkxkdndkzjddnkdjd :*

    @dreamingwolfs

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ♥ Oczywiście, trochę się spóźniłam z powiadomieniem o tym hasztagu, bo przecież pisałaś mi o tym wcześniej, ale na śmierć zapomniałam. Gdzie ja mam głowę? :P

      Dziękuję za komentarz! ♥

      Usuń
  5. trochę szkoda mi Nialla ale Zayn i Carrie to piękna para:) uwielbiam to<33 cudowny rozdział<3
    @Jaqueline8710

    OdpowiedzUsuń
  6. tak bardzo kocham to opowiadanie.
    nie mogę pojąć, jak można pisać aż ta cudownie.
    ta historia z rozdziału na rozdział jest coraz piękniejsza.
    a Malik coraz bardziej mnie irytuje.
    mógłby zacząć działać.
    ugh no nic.
    czekam na kolejny x
    @hazzsunshine

    OdpowiedzUsuń
  7. O Boże co za rozdział ! <3

    Jestem totalnie oczarowana. Jesteś najlepszą pisarką EVER !
    Zawsze wyobrażam sobie idealnie każdą sytuacje, więc gdy są momenty Zarrie po prostu się rozpływam. Malik czy ty musisz by taki przystojny, czarujący, uwodzicielski itd. itp. ? IT'S SICK !
    Kochana nie ma nic lepszego niż usiąśc przy ciepłej herbatce i czytac rozdziały na Twoim blogu <3 Zwłaszcza, że nie czuję się najlepiej :( Ale gdy zobaczyłam, że jest nowy rozdział nie posiadałam się ze szczęścia <3 I w dodatku dodałaś mojego gifa awww <3 Uwielbiam Cię :*

    Jestem ciekawa co będzie dalej w sumie to byłam niemal pewna, że nie wylądują w łóżku, jest na to za wcześnie. Jednakże "Następnym razem..." Malika mnie przekonało i trzymam go za słowo :) Zaskoczona byłam tą nagłą pewnością siebie Carrie, ale zapewne było to nie co innego jak pożądanie. Eh, a gdzieś tam w mojej głowie tli się cicha nadzieja, że w następnym rozdziale Carolyn pójdzie spac, a tu bum ! Zayn przyjdzie z powrotem xd Na pewno nic takiego się nie wydarzy ;)

    Już nie mogę doczekac się kolejnego rozdziału <3
    Życzę Ci dużo weny i czasu na pisanie :)
    Chociaż w jakimś stopniu przyjemnej nauki ( wiem, że to trudne :* ) <3
    Wysyłam mnóstwo buziaków i oczywiście wielki Horanowy HUG <3

    Buziaak :** xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, za gifa oczywiście dziękuje! Nawet nie wiesz, ile weny mi przyniósł. Jak odebrałam wiadomość od Ciebie na ask'u z jego mordką to od razu zabrałam się za pisanie. Więc, jak mogłabym go tu nie wkleić? :D
      Sama jeszcze nie wiem na 100%, co wydarzy się "następnym razem", ale w głowie tli mi się już pewien pomysł. Nie wiem tylko, czy nie jest zbyt... głupi. Haha :D

      Dziękuję pięknie za komentarz! Jesteś wielka ♥
      I również wysyłam buziaki i wielki, wielgaśny Horanowy HUG!

      Usuń
  8. jaki cudowny asljdfslakjf

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny! Z niecierpliwością czekam na kolejny <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  10. Mrau :D. Uwielbiam Zayn'a w wersji bad boy'a :D
    Wyczekuję kolejnego xx
    @EdziaCyrklaff

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde.. a już się nakręciłam xD Wiesz jak podsycić ciekawość! Kocham Cię♥
    Ach ten Niall i jego niesamowite wyczucie w czasie, niemal wyobraziłam sobie minę Carrie xD Zayn zachowuje się podejrzanie są dwie opcje.. albo chce się po prostu zabawić, mieszajac dziewczynie w głowie albo coś do niej czuje (przynajmniej zaczyna ^^) osobiście wolałabym opcję drugą :D
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, nie wiem jak przetrwam ten tydzień T^T Ale muszę!♥
    Pozdrawiam i życzę weny♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem bardzo zaskoczona akcją w tym rozdziale. Bardzo pozytywnie zaskoczona!:) Przyznam, że myślałam o ich pierwszym razie. Tzn, myslałam, że tak napiszesz rozdział, żeby nie było, że jakimś zboczeńcem jestem XD Ba, byłam wręcz tego pewna! I moje początkowe zdumienie zmieniało się w coraz większą sympatię do Zayna. Naprawdę podoba mi się to, że po raz kolejny już, ukazałaś Zayna jak chłopaka, który nie myśli tylko o tym, jak wykorzystać dziewczynę. W wiadomych celu:) I ta dziecięca naiwność Carrie - śmiech na sali, haha:D Po prostu ją uwielbiam - umie odszczekać się Harry'emu, ale przy konfrontacji z Zaynem wymięka. Konkretnie wymięka:D Cudowny duet:D Cieszę się, że wyjaśniła sobie wszystko z Lucasem. I tylko czekałam, nawet na jedno wspomnienie o Maxine i Harrym i powiedzmy, że się doczekałam xD (brak samochodu na podjeździe xdd lol, haha) Zadowolił mnie fakt, że poświęciłaś rozdział Zerrie i nie jestem rozczarowana, że nie było w nim Maxine i Harry'ego:D I kurczę - Niall to naprawdę kochana osoba! Mam nadzieję, że znajdzie sobie jakąs dziewczynę, jak najszybciej!:D Do następnego, autorko cudownego opowiadania<3

    @beziimienna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Ubóstwiam Cię! I dziękuję za ten cudowny komentarz!

      Właśnie nie wiem, jak to się dzieje. Czasami Carrie jest odważna, czasem mniej. Zdaje się, że bohaterka wymknęła mi się nieco spod kontroli. :P Ale oczywiście, winę całkowicie zwalam na Zayna!

      Buziaki ♥

      Usuń
  13. O kurwa jak ją uwielbiam twoje opowiadanie! nie ma nic innego tylko czekam a w końcu sprawa kolejnyrozdział! aaa ... następnymrazem! ją nie wytrzymam fo następnego rozdziału proszę proszę prozę dodaj ho szybko ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie obraź się, ale Carrie robi się trochę irytująca tym uciekaniem od Zayna. Przecież jej się podoba. Chyba jej chłopak nie ugryzie. Nie rozumiem jej... Zachowuje się przy nim jak mała dziewczynka i zdecydowanie wolę tą odważniejszą, bo już naczytałam się mdłych opowiadań, gdzie dziewczyna była nieśmiałą, małomówną dziewczyną z którą chłopak mógł zrobić wszystko. Ale to Twoja historia i możesz z nią robić co chcesz, to tylko moje zdanie. Po prostu wolę, gdy bohaterka ma odwagę, którą ponoć ma Carrie, chodź rzadko kiedy ją ukazuje. Wtedy między parą naprawdę iskrzy i jest ciekawiej.
    Życzę weny i podziwiam, że dodajesz rozdział za rozdziałem. Szacunek Ci się należy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się z Tobą zgadzam. Nie wiem, jak to się dziele, ale zawsze gdy piszę sceny z Carrie i Zaynem wychodzi mi z niej taka "ciamcialamcia", natomiast przy innych bohaterach - na przykład przy Harrym - Carolyn potrafi pokazać pazurki. Będę musiała nad tym jeszcze popracować. :P

      Dziękuję za komentarz, kochana ♥

      Usuń
  15. Genialne, kicia! :3

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny rozdział! <3
    Niall to ma wyczucie czasu.
    Miałam nadzieję, że Carrie zobaczy tą kolekcję znaczków Zayna. XD
    Jak zawszę z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Pozdrawiam, Karo. <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  17. O M F G
    po 1) kocham Carolyn, ma charakterek ale kurde: Carrie - NIE ODRYWAJ SIĘ OD ZAYNA BEZ WIĘKSZEGO POWODU OKI
    po 2) Zayn, jesteś miłością mojego życia ale błagam cie, pokaż że masz jaja i zrób jakiś duży krok w związku z Carolyn, kurde
    po 3) idk czy to mówiłam ale kocham Harryego i Maxine, nieważne że nie było ich w tym rozdziale
    po 4) kocham cię, Charlie
    po 5) TO BYŁ NAJLEPSZY ROZDZIAŁ JAKI DO TEJ PORY NAPISAŁAS, UMARŁAM, DZIĘKI.

    ily.
    @faithlovato_

    btw. wyjdę na jakąś taką błe, ale jesteś moją idolką i nie mogę się powstrzymać:
    chcę cię zaprosić na mojego nowego bloga http://another-love-child.blogspot.com/
    prolog ukaże się w tym tygodniu, będzie mi bardzo miło jeżeli go przeczytasz♥ nie zdziwie się jeżeli nie spodoba ci się fabuła, jest może odważna, może dotyka ciężkiego tematu, może zwyczajnie stwierdzisz że nie mam talentu - idk, jednak będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi jezeli to ogarniesz :)
    kocham cię, znowu ok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana ♥
      Oczywiście na Twojego bloga już zajrzałam. Teraz tylko czekam aż pokaże się tam prolog. Mam nadzieję, że wtedy od razu dasz mi o nim znać, bo sama tematyka opowiadania bardzo mnie zaciekawiła.

      Dziękuję za komentarz!
      Buziaki ♥

      Usuń
  18. Z przyjemnością informuje, że twój blog został nominowany do Liebster Award!!!!!
    Więcej info. na http://lovestoryharrystyles-fanfic.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html . Gratki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zayn, błagam, nie chcij tylko jej przelecieć, bo Cię ZABIJE (chociaz... w sumie, to jednak Cię nie zabije, za fajny jestes <3). A jak ją skrzywdzisz, to będziesz mieć przerąbane i w sumie, to będziesz żałował, jak cholera. :> Carolyn pomimo tak krotkiej znajomosci, zaczyna cos czuc do Zayna, miejmy nadzieję, ze on tez... :) Kocham Cię Charlie! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za piękny komentarz! Ja Ciebie też kocham ♥

      Usuń
  20. Kolejny cudowny rozdział! Chociaż wchodząc tutaj mam pewność,że taki właśnie będzie! Przyzwyczaiłaś nas do tego,że Twoje opowiadanie jest niesamowite. Nawet jak się niewiele dzieje to i tak czytam z wielką przyjemnością i zadowoleniem! Czasem zdarza mi się uśmiechać do monitora, ale to nieważne :D
    Bardzo podoba mi się zachowanie Zayna! Wierzę,że zależy mu na Hollywood i nie chodzi tu tylko o sex! Chociaż nie ukrywam,że czekam na ten 'Następny raz' ;))
    Więc do następnego. xx Trzymaj się cieplutko Kochana! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialny !!! Czekam nn ;*
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie było mnie przez miesiąc, aż wstyd pojawiać się z powrotem po tak długiej nieobecności w czytaniu jak i komentowaniu. Powodem mojej nieobecności była 'awaria laptopa', no ale gdyby Justyna nie wierciła się z herbatą w ręce mając przy tym laptopa na kolanach nic by się przecież nie stało... xD Dobra koniec tego mojego, zbędnego paplania. Nadrobiłam 5 rozdziałów w ekspresowym tempie i jak zwykle jestem oczarowana. Nie wiem jak to robisz, że z rozdziału na rozdział coraz bardziej zaskakujesz. Blogi zwykle na samym początku bywają super wciągające, potem jednak fabuła to 'masełko maślane masełkiem smarowane'. U ciebie coś takiego nie ma miejsca, ciągle jest jakaś akcja. Kocham w Twoim opowiadaniu postać Carrie, nie jest ona typową bohaterką ff o 1D. Ma temperament, umie postawić na swoim no i nie jest łatwa. Nie wskoczyła od razu Zayn'owi do łóżka... Choć nie ukrywam, że po przeczytaniu 19 rozdziału, spodziewałam się 20 'sceny łóżkowej'. A tu bum, nic takiego nie miało miejsca. Fragment o tym jak Zayn mówi: "- Jest tyle rzeczy, które chciałbym teraz z tobą robić, Hollywood – zaczął, posyłając jej łobuzerski uśmiech. Uśmiech, który niewątpliwie mówił tylko jedno. – Ale gdy przekroczę próg twojej sypialni, chcę byś myślała tylko o mnie. Żadnego Lucasa." Jest moim ulubionym czytałam go z pierdylion razy. <333 Mam nadzieję tylko, że Carrie dla Zayn'a nie jest kolejną laską do zaliczenia Czekam z niecierpliwością na rozdział 21.
    Aj low ju wery wery macz ♥
    Justinee.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, w ogóle się tym nie przejmuj. Szczególnie, że incydenty z herbatą w roli głównej są przede mnie świetnie rozumiane, ponieważ sama często ją rozlewam. Niestety głównie na siebie. :/

      Dziękuję ślicznie za komentarz. Cieszę się ogromnie, że mój blog tak bardzo Ci się podoba. Aż normalnie mam ochotę skakać z radości ♥

      Buziaki!

      Usuń
  23. Jejku, znowu tyle emocji podczas jednego czytania! Serce mi zaraz wyskoczy ;) Genialny rozdział, jak zwykle <3 Już nie mogę doczekać się następnego. Uzależniłaś mnie od swojego opowiadania :) i kocham cię za to!! <3 Czekam na next xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Oh mój Zaynie. Jak ja cię kocham. Kocham i nienawidzę jednocześnie. Oczywiście kocham bardziej, no bo jesteś Zaynem.
    Do rzeczy: JAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE CARRIE NAGLE POMIMO, ŻE NIGDY NIE UPRAWIAŁA SEKSU, TO PRZY MALIKU ZROBIŁABY SIĘ NAGLE SUPER MEGA SEX MASZYNA, BO TO ZAYN. (sorry, że z caps lockiem ale musiałam podkreślić moje odczucia) Tak, świetnie by mi się czytało o ich namiętnym momencie, ale to byłoby takie typowe. Więc dziękuję, że tego nie zrobiłaś.
    Jednakże: z niecierpliwością czekam aż dojdzie do tak gorącej sytuacji, że ja nawet będę musiała się rozebrać. xD
    Ogólnie uwielbiam ciebie i to jak piszesz, bo masz jedno z najlepszych ff (pisane po polsku) jakie czytam. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie, że Zayn budzi w Tobie tak skrajne emocje! Fajna sprawa ;)
      Oczywiście, kochana, dziękuję ślicznie za ten cudowny komentarz. Mam nadzieję, że nie zawiedziesz się na przyszłym rozdziale.

      Buziaki ♥

      Usuń
  25. MEga
    w końcu Zayn coś robi. Następnym razem. Cieszyłabym sie gdyby byli razem.
    Co do rozdziału nie ma zastrzeżeń.
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  26. Agr...

    Mam pewne obawy co do Zayna... Czy przypadkiem nie chce wykorzystać Carrie? Oby nie! Ten gest ręki był taki... och :3
    Niezmiernie miło mi móc czytać twoje opowiadania i cieszę się na każdą nową notkę. Może to i dobrze, że nie poszli do Zayna? Może to by było jeszcze za szybko? (hah mamy DOPIERO 20 rodział, a u mnie koniec na 23 ^^)

    No nic! Życzę duuużo weny i powodzenia w pisaniu kolejnych rozdziałów!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem w szoku, że to już 20. rozdział. Chyba nieco się rozpisałam. Szczególnie, że w poprzednich opowiadaniach tak się nie rozkręcałam. Ale cóż, piszę dalej.

      Dziękuję ślicznie za komentarz ♥
      Pozdrawiam xx

      P.S! Wyczekuję nowości u Ciebie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że niedługo będę musiała rozstać się z Violet. No, może nie rozstać, bo przecież zawsze mogę po prostu wrócić do początków Twojej twórczości. Jednak, sam fakt, że historia się kończy bardzo mnie smuci...

      Usuń
  27. 2x nieee :P
    Pierwsze nie. Dlaczego Niall musiał I'm przerwać? Ugh ten to ma wyczucie czasu :p
    Drugie nie. Dlaczego Zany nie chciał wejść do jej domu? :p
    Jeju mam nadzieje ze "następny raz" będzie w następnym rozdziale :D
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  28. Cóż ją mogę napisać na wstępie...
    GENIALNY!!!!!!!! ;3
    Powiem Ci, że jednak gdzieś skrycie sądziłam, że może, może Zayn pełen pożądania, nie wytrzyma i zabierze ja do siebie... Jednak proszę! W porę się opanował i można powiedzieć, że rozpalił mały płomyk gdzieś w sercu, duszy Hollywood, i teraz to właśnie ona pragnie bliższego spotkania z Zaynem.
    Jestem pełna podziwu i uznania co do treści rozdziału! Napisany oczywiście, w boskim stylu. Zdziwił mnie jednak Nialler, gdyż spodziewałam się bardziej Harrego, ale to zawsze jakaś miła odmiana! ;))
    Mam nadzieję, że kolejny rozdział przyniesie równie ekscytujące wrażenia. Może opiszesz jak ten wieczór spędził Harry i Maxie... Czyżby razem? Pozwól proszę być im szczęśliwymi. Zasłużyli na to. ;3
    DODAWAJ KOLEJNY ROZDZIAŁ SZYBKO!!!
    CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!!! ;3
    @Zaniloliry_wife

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, specjalnie dla Ciebie uchylę rąbka tajemnicy. Otóż, w następnym rozdziale pojawi się wzmianka na temat Harrego i Maxie. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

      Dziękuję ślicznie za komentarz!
      Buziaki ♥

      Usuń
  29. jak Niall mogl zbiszczyc taka chwile?! Boze masz niesamowity talent dziewczyno. Gdy czytam to opowiadanie to czuje jakbym czytala naprawde dobra ksiazke :)

    a wracajac do fabuly to tego po Zaynie sie nie spodziewalam... jest taki tajemniczy... Ja sie dziwie Carrie ze nie zwariowala jeszcze na jego punkcie .... Nie moge sie doczekac nexta xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomatko, dziękuję ślicznie za tak przemiłe słowa! ♥

      Usuń
  30. Tego bloga zaczęłam czytać stosunkowo niedawno, bo dopiero przedwczoraj. Gdyby nie jedna z moich czytelniczek, w życiu prawdopodobniej nie trafiłabym na tego bloga, a wtedy moje życie nie byłoby takie same. Nie no żartuje! Ale mimo to jestem jej za to ogromnie wdzięczna.
    Kiedyś czytałam bardzo wiele ff, ale po jakimś czasie znudziło mnie to. Miałam już dość przesłodzonych opowiadanek. Teraz czytam zaledwie parę blogów, które już chyba na zawsze pozostaną w moim sercu. Zresztą tak samo jak to.
    Od pierwszego rozdziału, co ja gadam od pierwszego zdania, które przeczytałam na tym blogu jestem oczarowana!!!
    Nie dość, że bohaterowie są doskonale wykreowani to jeszcze twój fenomenalny styl pisania, który sprawia, że wcale nie mam wrażenia, że jest to zwykłe ff tylko szczególnie dopracowana książka. Czegoś takiego dość długo szukałam, aż w końcu udało się.
    Pochłaniam książki jak nienormalna, ale dawno nie trafiłam na żadną, która aż tak bardzo by mnie zaciekawiła jak twój blog. Wyobraź sobie, że wczoraj będąc w szkole co chwilę spoglądałam na zegarek modląc się żeby w końcu iść do domu i przeczytać następne rozdziały! A rzadko kiedy to robię, bo jestem tak zajęta, że nie mam nawet czasu myśleć o takich rzeczach!
    W dodatku kocham twoje opisy. Nie są one za długie, ani za krótki po prostu idealne!
    Ale to jeszcze nie wszystko!
    Nie wiem jak ty to robisz, ale prawie zawsze wszystko jest tak doskonale opisane, że czuję się jakbym była Carrie, a na prawdę rzadko zdarza mi się coś takiego i na prawdę jeszcze trochę i zacznę szaleć na punkcie Malika! Już nie wiele mi brakuje!
    A tak w ogóle to ten rozdział cudo! Tyle się dzieje, że głowa mała. Cieszę się, że choć już dobrze wiem, że Carrie nie jest obojętna chłopakowi to mimo wszystko ten dreszczyk emocji nadal pozostaje.
    Dawno nie czytałam tak idealnego opowiadania za co składam ci ogromne gratulacje ;)
    Mam nadzieje, że następny rozdział już nie długo ;D
    Przy okazji zapraszam na moje blog:
    this-is-not-i.blogspot.com - o Zaynie
    i-am-taken.blogspot.com - nowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow. Chyba zabrakło mi słów.
      Kochana, bardzo, bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów. Cieszę się ogromnie, że moje opowiadanie aż tak Ci się spodobało. To niesamowite, że tak wyczekiwałaś przeczytania kolejnych rozdziałów. Trafia to do mnie szczególnie mocno, gdyż dobrze znam to uczucie. Nie zdarza się to często (niestety!), ale czasem książka wciąga mnie tak bardzo, że nie potrafię przestać o niej myśleć i właśnie wyczekuję momentu, kiedy wrócę już do mojego pokoju i będę mogła w końcu sięgnąć po następne rozdziały.

      Jeszcze raz dziękuję. Sprawiłaś mi tym komentarzem ogromną radość! ♥

      Usuń
  31. Od Twojego opowiadania mam dygotki! Przyznam ze wstydem, że zaniedbałam to opowiadanie, gdyż twierdziłam, że nic tu ciekawego, i że to nie dla mnie. Co za kretynka ze mnie!
    Małe przerwy między rozdziałami - aż chce się czytać.
    Oh, biedna Maxine. Chwila, chwila. Oh, jakbym mogła! Przecież oni się pogodzili. Była biedna Maxine.
    Cieszę się, że Carrie wyjaśnija wszystko z Lucasem. Czas na Mr. Malika! xD
    @stylesnicka
    empty-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się ogromnie, że postanowiłaś wrócić do mojego opowiadania. Witam ponownie! :D

      Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń
  32. Boże! jestem! na wszelki wypadek nie patrz na datę dodania tego komentarza :D

    a więc tak, jestem cholernie zadowolona z tego jak pokierowałaś tym rozdziałem
    chyba będę tu jedną z nielicznych lub wgl jedyną która cieszy się z tego że nie doszło do stosunku między Zayn'em a Carrie
    fajnie ze od razu oni nie są razem i dawkujesz to wszystko i za to Cie kocham, za to ze to nie jest "typowe fanfiction" <33
    ah muszę tylko dodać że szkoda mi było Niall'a kiedy nakrył Zarrie na tym obściskiwaniu :( pisałam już kiedyś ze shippuję ich i jak Horan odszedł to sobie pomyślałam że mógłby "po drodze" wpaść do mnie i ja bym go pocieszyła hahaha xd
    nie no żartuję xd
    aleeee w tym rozdziale Zayn znowu mnie irytował... te jego seksualne myśli na temat Carrie to takie samolubne ;/ ale za to ma małgo plusika za to że nie poszli do łóżka że on to powstrzymał etc.
    ok, czekam na nexta, buziaczki <33
    @WTuszynska

    OdpowiedzUsuń