Zapewne każdy
z nas marzy o chociaż jednym poranku podobnym do tych wszystkich, jakie mamy
okazję widywać w najróżniejszych reklamach, czy filmach. Dokładnie tych, gdzie
bohater wstanie rześki, wypoczęty i wie, że jego dzień będzie równie wspaniały,
co pobudka. Idealny makijaż, idealnie uczesane włosy, pięknie wyprasowana
piżamka.
Ha! Marzenia!
I zapewne idealnym przykładem tego, że podoba sytuacja nie ma odniesienia w
życiu codziennym, była Carrie.
Co więcej,
dziewczyna zaraz po przebudzeniu nie miała pojęcia, dlaczego leży na niej
wielki pies, a z jego dużego pyska cieknie ślina. Nie miała również pojęcia,
skąd wziął się ten okropny ból głowy, który zdawał się nie opuszczać jej nawet
na sekundę. Gdyby jednak komuś było mało utrudnień na drodze dziewczyny, nie
wysuszone włosy Carolyn po prysznicu wyglądały znacznie gorzej niż mogłaby
kiedykolwiek przypuszczać. Loki były dość dziwnie rozczochrane, jakby ktoś
próbował natapirować ją starą szczotką.
Na szczęście
wystarczyła tylko chwila, by Carrie mogła zrozumieć, dlaczego przygniata ją
jakiś zwierzak. Ból głowy również mogła racjonalnie wyjaśnić - choć kanapa wydawała się idealna dla Elvisa,
dla Carrie była ucieleśnieniem koszmarów. Po dłuższym zastanowieniu, nie mogła powiedzieć
o tym meblu dobrego słowa. Do diabła, dlaczego nie pozwoliła Malikowi się na
tym przespać?
Momentalnie,
na wspomnienie chłopaka, Carrie podniosła się do pozycji siedzącej, niechcący
zwalając psa z łóżka.
Rozejrzała się
wokół siebie w poszukiwaniu Mulata, ale nigdzie nie dostrzegła jego ciemnych
włosów, ani tego bezczelnego uśmiechu, który i tak zbyt rzadko pojawiał się na
jego ustach. I może dzięki Bogu. Kto wie, czy wiecznie uśmiechnięty Malik
przyniósłby komuś coś dobrego.
- Zayn? –
zawołała, nie do końca pewna, czy jest to odpowiedni czas na to, by zmierzyć
się z Mulatem. Szczególnie, że w tym momencie nie była w najlepszej formie.
Wyglądała zapewne jak śmierć, albo jakaś jej bliższa przyjaciółka.
Ku zdziwieniu
blondynki, nikt nie odpowiedział na jej wezwanie. A przez słowo „nikt”
oczywiście miała na myśli Malika.
- Zayn? -
krzyknęła ponownie.
Nic. Cisza.
Czyżby
zostawił ją samą w mieszkaniu? Nie, nie zrobiłby tego. Przecież nawet jej nie
zna...
Blake
ostrożnie podniosła się z kanapy, jeszcze raz rozglądając się po pomieszczeniu.
W przypływie ciekawości zrobiła kilka kroków w stronę sypialni chłopaka. Ale
zanim otworzyła drzwi, zapukała w nie, by po odczekaniu chwili lekko je uchylić.
Nie sądziła tylko, z jak wielkim rozczarowaniem się spotka, gdy dostrzeże, że
pokój jest pusty. Poza ciemnymi meblami nie było tam zupełnie nikogo.
Odbierając
nieobecność Zayna, jako odpowiedni sygnał do wyjścia, przeszła do łazienki.
Stwierdziła bowiem, że zrobi najlepiej, gdy po prostu ubierze się i opuści bez
słowa jego mieszkanie. Najwyraźniej Malik miał znaczenie ważniejsze sprawy do
zrobienia, niżeli niańczenie przybłędy.
Podarowaną
przez Mulata piżamę, ładnie złożyła, kładąc w jego sypialni, a w następnej
kolejności sprzątnęła po sobie kanapę. Gdy była już gotowa do wyjścia,
usłyszała dźwięk przekręcanych w zamku kluczy. Na chwilę wstrzymała oddech,
jakby obawiała się intruza. Co zabawne, spięła się jeszcze bardziej,
gdy próg mieszkania przekroczył Zayn. Tyle że Mulat zupełnie jej nie zauważył,
zbyt zajęty rozmową przez telefon. Mówił szeptem, pewnie myśląc, iż dziewczyna
nadal śpi.
- Jest u
mnie... - powiedział do telefonu. - Nie wiem... Skąd mam wiedzieć co się
stało?... To nie moja spra...
Urwał
dosłownie w tym samym momencie, gdy jego wzrok napotkał stojącą nieopodal
blondynę.
- Pogadamy
później – uciął.
Rozłączył się,
zupełnie nie wysłuchując tego, co jego rozmówca miał mu do powiedzenia. Schował
telefon do kieszeni skórzanej kurtki. W jednej dłoni wciąż trzymał siatkę z
zakupami, która była jasnym wytłumaczeniem tego, gdzie był chwilę wcześniej.
- Kto dzwonił?
- zapytała od razu Carrie.
Malik zamiast udzielić
jej sensownej odpowiedzi, wzruszył ramionami.
- Kupiłem coś
dla ciebie na śniadanie - odparł, zupełnie zmieniając temat. - Mam nadzieję, że
jesteś głodna.
Carolyn prychnęła
z niezadowoleniem. Po czym, zupełnie ignorując chłopaka, wciągnęła buty na
stopy. Poprawiła swoją kolorową sukienkę, przeklinając w myślach, że wczoraj
nic na nią nie założyła.
- Właściwie to
nie - oznajmiła dość nieprzyjemnym tonem. - Nie jestem głodna. Doceniam to, co
wczoraj dla mnie zrobiłaś, ale teraz, jeśli wybaczysz, chciałabym już pójść do
domu. Chyba ktoś się o mnie niepokoi.
I bez czekania
na jego odpowiedź, minęła Malika wychodząc z mieszkania. Być może powinna
pokazać odrobinę więcej wdzięczności, ale nie lubiła, gdy ktoś ją ignorował, a
Zayn bez wątpienia to robił. Wybierał sobie spośród najróżniejszych wypowiedzi
kilka, które ewentualnie był gotów pociągnąć dalej. Reszta? Reszta zupełnie go
nie interesowała. Miał gdzieś, jak inni się poczują. I choć Carrie bez dwóch
zdań była głodna, nie miała zamiaru przystać na warunki Malika. Może i grali w
jedną grę, jednak Mulat zupełnie inaczej postrzegał jej zasady.
~*~
Jeszcze
wczoraj możliwość spędzenia nocy poza domem wydawała się Carrie znakomitym
pomysłem. Była więcej niż pewna, że w mniejszym lub większym stopniu przyniesie
to dobry rezultat. Ale, jak się okazało po porannym spotkaniu z Malikiem, nie
czuła się najlepiej. Na domiar złego, obawiała się spotkania ze swoim ojcem.
Wciąż nie mogła uwierzyć, że przez całą noc nie zadzwonił do niej ani razu.
Wyglądało na to, że Carolyn była jedyną osobą, która przejmowała się relacjami
między nimi.
Ostrożnie
otworzyła drzwi swojego domu, nie wiedząc do końca, czego może się spodziewać.
Nie wiedziała również, dlaczego, do diabła, się skradała zamiast normalnie wejść
do środka.
Wolnym krokiem
przeszła przez salon, nie chcąc obudzić domowników, ani, jeśli już nie spali,
zainteresować ich swoją obecnością.
- Co ty sobie,
do cholery, wyobrażasz?
Głośny i pełen
złości głos sprawił, że Carrie aż podskoczyła w miejscu. I wbrew pozorom, ów
głos nie należał do jej ojca.
- Słucham? –
zapytała zaskoczona, spoglądając wprost na stojącego u szczytu schodów Harrego.
Miała wielką
ochotę przetrzeć ostentacyjnie oczy, ukazując, jak bardzo jest zaskoczona tym,
że Harry zainteresował się jej osobą.
- Twój ojciec
wyjeżdża na jeden cholerny dzień, a ty znikasz bez słowa. Postradałaś zmysły?
Carrie
postanowiła podjąć kolejną próbę.
- Słucham?
- Mogłabyś
przynajmniej, do diabła, kogokolwiek o tym poinformować!
Zdecydowanie
cała ta sytuacja była dla panny Blake wielką zagadką. Jakby nie patrzeć,
kazania prawił jej Harry Styles. Zdaje się, że świat stanął na głowie.
- Chwila –
powiedziała po chwili. – Mój tata wyjechał? Kiedy? Gdzie?
Harry spojrzał
na nią, jak na największą idiotkę na świecie.
- Udajesz
kopniętą, czy naprawdę nie wiesz o tym, że John znika co najmniej dwa razy w
tygodniu?
Nie miała
pojęcia, jednak, czy naprawdę musiała się przyznawać do tego jakiemuś aroganckiemu
chłopakowi?
- Wiem –
odpowiedziała niepewnie, wzruszając ramionami.
Styles
spojrzał na nią groźnie.
- Następnym
razem – kontynuował, po czym zaczął kierować się schodami w dół – racz
poinformować chociażby ojca o tym, że masz zamiar spędzić noc poza domem.
- Mam
dwadzieścia lat, do cholery – powiedziała ostro. Oczywiście, co prawda urodziny
miała dopiero za niespełna miesiąc, ale nikt nie pytał przecież, czy podaje
swój wiek rocznikowo.
- A ja mam dwadzieścia jeden i wcale nie
podoba mi się to, że muszę obdzwaniać moich znajomych w poszukiwaniu jakiejś
laski. Twój ojciec zostawił cię pod moją opieką, do diabła.
Carrie czuła,
jak ziemia usuwa jej się spod stóp. Uczucie to szybko minęło, gdyż zastąpiła je
zwykła złość. Nie spodziewała się, że jej ojciec wyjedzie na kolejne spotkanie
biznesowe, a tym bardziej nie spodziewała się, że jej o tym nie poinformuje. I,
bądźmy rozsądni, jak mógł powierzyć opiekę nad nią Harremu? Po pierwsze, była
pełnoletnia. Po drugie, jej opiekunem miał stać się chłopak, który zdawał się
nie dbać nawet o własne bezpieczeństwo.
- Nie muszę ci
się z niczego tłumaczyć – warknęła. I w tym samym momencie przypomniała sobie
rozmowę, jaką Malik odbył tego ranka przez telefon. Zapewne musiał rozmawiać
właśnie z Loczkiem. Tylko dlaczego jej o tym nie chciał powiedzieć?
- Mnie nie –
prychnął, a na jego twarzy pojawił się dziwny, podstępny uśmiech.
- Co masz na
myśli?
Harry
przyjrzał jej się uważnie.
- Czy Zayn wie
o tym, że masz chłopaka? – Chyba nie istniało pytanie, które wprawiłoby Carrie
w większą złość i Styles doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Idealnym tego
potwierdzeniem był szeroki uśmiech, który pojawił się na jego twarzy.
- Byłoby
naprawdę nieprzyjemnie, gdyby dowiedział się o tym… przypadkiem – kontynuował
Harry.
Carolyn spojrzała
na niego podejrzliwie. Nie mogła jednak się powstrzymać, dlatego po chwili
wyciągnęła telefon z kieszeni. Wybrała dobrze jej znany z dzieciństwa numer, w
myślach modląc się, by okazał się aktualny. Jej błagania zostały spełnione,
bowiem zaledwie chwilę później usłyszała ciepły, dziewczęcy głos.
- Maxie –
zawołała radośnie, uważnie śledząc reakcje Harrego. – Tak sobie myślałam, że
dzisiejszy wieczór byłby idealny na nadrobienie wszelkich zaległości. Hm, może
wybrałybyśmy się do jakiegoś klubu? Chyba obie tego potrzebujemy…
Mina Stylesa
była bezcenna. W jego oczach dało się zauważyć nie tylko złość, ale i również
swojego rodzaju zazdrość.
- Wspaniale –
odparła wesoło Carrie, słysząc reakcje swojej przyjaciółki po drugiej stronie
słuchawki. A przez cały ten czas nie spuszczała z oczu swojego nowego lokatora.
– Do zobaczenia o ósmej.
Gdyby
spojrzenie mogło zabić, Carrie już dawno leżałaby plackiem na podłodze w
salonie. Na szczęście zielone oczy Stylesa nie miały takiej mocy. I choć
dziewczyna zdawała sobie sprawę, że chłopak nadal kocha Maxie i zainteresowanie
innych panną Ellis traktuje jak swojego rodzaju zagrożenie, była gotowa walczyć
z nim ramię w ramię. Szkoda tylko, że Styles nie zdawał sobie sprawy, iż Carrie
tak naprawdę jest po jego stronie. Może i chłopak nie zachowywał się w stosunku
do blondynki szczególnie sympatycznie, ale to nie sprawiło, że ta traciła dobre
nastawienie. Chciała by jej przyjaciółka była szczęśliwa, a wyglądało na to, że
owe szczęście mógł jej dać tylko Styles.
Niespodziewanie
u szczytu schodów pojawił się Louis w towarzystwie Teddy. Zabawne, że podczas
krótkiej wymiany zdań pomiędzy Carolyn a Harrym, jasnowłosa nie zorientowała
się, że ktoś oprócz nich może być w domu.
- Widzę, że
zguba już się znalazła– powiedziała radośnie dziewczyna o różowych włosach. -
Cześć Carrie!
- Hej –
odpowiedziała blondynka, spodziewając się, że przerwanie jej rozmowy z
chłopakiem, było idealnym zakończeniem ich „bitwy”. Przez chwilę nawet łudziła
się, iż dumnie może uważać się na zwycięzcę. Niestety. Zaledwie kilka sekund
później przyszedł odwet.
- Teddy? Lou?
– zapytał Harry z udawanym entuzjazmem. – Co powiecie na wyjście do klubu? Mam
ogromną ochotę się zabawić…
Zdaje się, że
Carrie była jedyną osobą, która potrafiła zrozumieć prawdziwie znaczenie jego
wypowiedzi.
Super rozdział dopiero co przeczytałam rozdział 15, a tu niespodzianka następny rozdział! :) Harry jak zwykle musi robić Carrie na złość :D Czekam na następny rozdział @staysmullingar1
OdpowiedzUsuńNie wierze że do dałaś nowy rozdział tak szybko !!! Jesteś najlepsza xx
OdpowiedzUsuńBiore się za czytanie ^^
super rozdział ♥ kocham twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuńOmg ale zajebisty rozdział.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Harrego i Carrie xD
CUDO!
OdpowiedzUsuńNiestety ja też wracam do szkoły < mimo, że zawróciłabym czas żeby znowu zacząc ferie >
<3
Pozdrawiam
G xx
(@GmymemoriesK)
Harry zluzuj majty! Przypuszczam, że w kolejnym rozdziale wydarzy się coś ciekawego :D Aa i Malik ma kopa w dupe za to, ze pozwolil jej tak wyjsc ;c
OdpowiedzUsuńJak się cieszę że pojawił się rozdział. Ugh, mam nadzieję że Harry nie zepsuje relacji między Zaynem a Carriee.
OdpowiedzUsuńCiekawe co się wydarzy w następnym rozdziale. xx
OMG
OdpowiedzUsuńJaka "walka" XD
Harry daj jej spokój! XDD
Chce już next!
nowy rozdział tak szybko? :O
OdpowiedzUsuńjeju alsjflsajfjasd, ciekawe co będzie dalej między Carrie, a Zaynem *,*
oh, Charlie, Charlie - ale mi słodzisz na koniec ferii!
OdpowiedzUsuńcudnie!
ilysm.
@faithlovato_
Skoro do klubu idzie Harry to będzie też Zayn (mam nadzieje) i będzie Zarrie yey! Rozdział świetny! ilysm ~ @stylesmebednow xx
OdpowiedzUsuńCzy rozdział się podobał ? To chyba oczywiste! Wymiana zdań między Harrym a Carrie - bezcenna :D Rozdział dzień po dniu- woow mistrzostwo! Dziękujemy <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o maturę-znam Twój ból,ale za nic w świecie nie mogę się zebrać,żeby wziąć się w końcu do roboty..
trzymaj się cieplutko!
do następnego..xx
W takim razie chyba czas się modlić o motywację do nauki. Mam nadzieję, że spadnie na nas obie :D
UsuńDziękuję za komentarz, kochana ♥
mimo tego, że uwielbiam Zerrie, stoję stuprocentowo za Carrie! ona ma rację, choć Zayn się nią interesuje - czasami zachowuje się jak typowy dupek!! w sumie - to najczęściej:) dopiero w tym rozdziale uderzyła mnie jego ignorancja względem nieważnych dla niego rzeczy, nawet jesli chodziło o Carolyn:) na jej miejscu postąpiłabym identycznie! Carrie w końcu pokazała swój charakterek i to w najmniej spodziewanym przeze mnie momencie:) kto powiedział, że tylko Zayn ma do tego prawo?:D czas najwyższy utrzeć mu nosa! tylko dobrze byłoby, gdyby Harry się nie wtrącał, bo zapewne zrobiłoby się bardzo nieprzyjemnie, tym bardziej, ze tajemniczość Malika musi z czegoś wynikać. strzelam, że jego postawa wobec innych nie jest czystym przypadkiem, tylko z czegoś wynika. kurcze, strasznie przytłaczające to jest ahha:D z jednej strony jestem za Carrie, z drugiej nie chce, by Malik cierpiał przez jej niemówienie niektórych istotnych rzeczy, ahh jak ten Zayn miesza w głowie hahaa<3 chociaż z drugiej strony nie wiadomo, na czym Carrie stoi. przecież niczego, co jest związane z Malikiem nie mozzżna brać za pewnik!!chodząca zagaadka mająca zapewno ciężką przeszłość....jak ja miniony piątek, wiec prosze, przymknij oko na te wszystkie błędy zawarte w komentarzu haha, pozdrawiam ślicznie i życzę miłego powrotuu do szkoły!! buziaki! xoxo
OdpowiedzUsuń@beziimienna
Zgadzam się. Tutejszy Malik to taka chodząca zagadka. Czasem trudno za chłopakiem nadążyć. Sama czasami się gubię w jego humorkach. :P
UsuńDziękuję ślicznie za komentarz!
Buziaki ♥
Świetny rozdział tak jak i poprzedni. <3
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że Harry coś wymyśli żeby pójść do tego klubu. :D
Czekam na następny rozdział. <3 x
Świetny! Harry, będziesz zabiegał o Maxie? Chiałabym. Czekam nn.
OdpowiedzUsuńchcę następny! mogłabyś tak codziennie dodawać rozdziały ( wiem wierzę w cuda)
OdpowiedzUsuńcudowny <3
Kolejny rozdział! o.o A to oznacza : więcej Malika ! *____________________*
OdpowiedzUsuńKurczę.. Myślałam, że ten poranek będzie bardziej owocny, ahh :C
Ale to miłe ze strony Zayna, że chciał zrobić Carrie śniadanie :>
Ojciec Carolyn ma u mnie wielkiego minusa! Jak on mógł nie powiedzieć jej, że wyjeżdża i jeszcze się z nią umawiał. ggrrr! :X
Harry mnie zdziwił w tym rozdziale, czyżby się martwił..? :D
Ich bitwa słowna --> fenomenalna ! :D
Ciekawe co będzie się działo w klubie! hyhy :>
Mam nadzieję, że Malik też będzie tam. tak tak tak tak musi być.. i zatańczyć z Carrie i wtedy będę szczęśliwa ! *___* oo tak ! :D
Uwielbiam Cię, piszesz rewelacyjnie, kochana! ♥
Całuję x
@blue_eyes_9
No Malik zdecydowanie pojawi się w następnym rozdziale. I choć nowy rozdział napisałam jedynie do połowy i nie wiem, jak do końca się zakończy, łudzę się, że Ci się spodoba.
UsuńDziękuję za śliczny komentarz i przemiłe słowa!
Buziaki! ♥
Sialalalala ! Charlie najlepsza jest :*
OdpowiedzUsuńZayn debilu ogarnij sie przestan udawac obojetnego, bo to nie jest dobre ! Troche mi smutno, ze sie tak zachowal, ale w wiekszosci jestem zla na niego. Carrie probuje walczyc z Harrym, ktory w jakis nieokreslony sposob dowiedzial sie ze ona ma chlopaka (czy moze ja cos pominelam?) Co za palant, niech sie wtraca :/ mimo, ze ma dzis urodziny to wkurzylam sie na niego w tym rozdziale ... ehh za duzo nerwow xd
Zycze Ci fajnego, dobrego, spokojnego wejscia w nowe polrocze :) No i duzo weny i czasu na kolejny rozdzial :*
Buuziaki :** xx
Spokojne wejście w nowe półrocze bez wątpienia by się przydało. Szkoda, że nauczyciele mają to gdzieś. :(
UsuńJak zawsze, dziękuję ślicznie za komentarz. Po raz kolejny kompletnie mnie rozwaliłaś i nie mam pojęcia dlaczego, ale uśmiecham się teraz jak głupia. DZIĘKUJĘ ♥
Jesteś moim mistrzem! Kocham to opowiadanie i coraz bardziej mnie wciąga(nie wiem czy moze mnie jeszcze bardziej wciągnąc ale ok xd) i wgl jdicjsisodw jak zawsze rozdział wspanialy! Ily ;******
OdpowiedzUsuńCudowny :D. I widzę, że się wymieniamy, ja właśnie zaczynam ferie :p. Już nie mogę się doczekać co będzie się działo w klubie :o.
OdpowiedzUsuń@EdziaCyrklaff
Świetny! Czekam na następny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńO moj boże. Świetny rozdział. :) @SeeULaterBabexx
OdpowiedzUsuńAaa .. ale super rozdział!!! niech ona już zerwie z tym Lucasem!!! mam to dosyć!! ob tylko wszystko komplikuje
OdpowiedzUsuńKochana jesteś zajebista <3
OdpowiedzUsuńHa tym razem nie dałaś limitu komentarzy, bo się po prostu bałaś. Ale i tak Cię kocham <3
Rozdział jest *.* Czy potrzeba więcej słów by go opisać?:D Chyba nie. :D Choć i tak napiszę więcej słów. A jak. Nie ma to jak pisać komentarz po imprezie :D
Widzisz mi się udało, i Tobie też <3
Czy mi się wydaję, czy Harry powie Zayn'owi że Carrie ma chłopaka? Oby nie, choć w sumie byłoby to ciekawe :D
Zayn, Zayn, Zayn :D Uwielbiam go! Normalnie sam sex.
Specjalnie poszedł po zakupy, aby zrobić jej śniadanie, a ona co ? Tak bez niczego odchodzi. Tam się szykuje wielka szalona miłość, z dzieciakami :d Zobaczysz!
Ojciec masakra jak można nie interesować się własnym, dzieckiem, I co z tego że jest dorosła, Wkurza mnie on ...
Tak kochana, Ty się ucz a ja mam FERIE :D
Dobrze czytasz FERIE i całe dwa tygodnie luuzu, choć w sumie szykują się imprezy! Musimy się umówić na skejpa, i najlepiej jak najwcześniej może dasz rade dzisiaj. Proszę.
Też Cię Kocham <3
Buziaki, z Ferii z Grudziądza xxx <3
Tak, bałam się, że będziesz chciała mi skopać tyłek. Chociaż, po dłuższym zastanowieniu... jeśli to łączy się z przyjazdem do mnie to zapraszam! :D
UsuńNo i oczywiście, standardowo kopiesz leżącego. Dziękuję za przypomnienie. Tak, moje ferie się już kończą. Ale, ale! DAM RADĘ. A Tobie najdroższa, życzę miłej zabawy przez te dwa tygodnie! :D
DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ ♥
JESTEŚ MISTRZEM! xx
Kochana, ale doskonale wiesz że to z miłości do Ciebie Ci przypominam, o tych Feriach <3 Love You <3
UsuńHarry jednak przyjmuje się swoją siostrą.
OdpowiedzUsuńNiby walczą pomiędzy sb a jednak pomagają sobie.
Świetny rozdział. WSPANIAŁE
@JustinePayne81
Nowy rozdział u Charlie? Ach żyć nie umierać! ♥
OdpowiedzUsuńMmm chyba za bardzo nas rozpieszczasz kochanie ♥
Budzić się rano... W...MIESZKANIU...ZAYNA? Awww ♥ Nie wiem jak Carrie zniosła tą myśl, ale brawa dla niej, bo ze mną byłoby zapewne zuupełnie inaczej!
Harry oj... chciałabym, żeby choć odrobinkę się bardzie polubili :>
Ale jestem w 100% pewna, że wszystko będzie dobrze- no bo przecież to opowiadanie Charlie! Musi być dobre! Ba! Znakomite wręcz ♥
Życzę ci duuużo weny, czasu i wszystkiego dobrego!
I trzymam kciuki, abyś zdołała wszystkiego nauczyć się na maturę ♥
Kocham cię ♥
Wena i czas zdecydowanie mile widziane. :D Dlatego jak najbardziej przyjmuję wszystko! Oho, ja proszę o więcej.
UsuńDziękuję ślicznie za komentarz!
Buziaki! ♥
Jesteś najlepsza! Uwielbiam tego bloga, że ojejuu! <3 A tak w ogóle, to nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, no i oczywiście tej IMPREZY! :) No i mam nadzieję, że Carrie zerwie w końcu z ty Lucasem, był dobrym przyjacielem, lecz nie chłopakiem niestety. Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńHaha ignorowana Carrie to zła Carrie xD Martwiący się Harry? Jaaasne xD Dobrze sobie z nim poradziła ale jak wiadomo Styles musi miec do powiedzienia ostatnie słowo xD Już nie moge się doczekać owego wypadu do klubu♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny♥
OMG ! No wreszcie Carrie pokazała na co ją stać ! Zayn czy ty musisz udawać takie obojętnego debila ? Masz cudowną dziewczynę w swoim mieszkaniu, a zachowujesz się ja kretyn ugh... Tak samo Harry. Walka słowna z Carrie była genialna, już myślałam że będę bić podwójne brawa dla Carolyn, ale nie, bo do Harolda musi należeć ostatnie słowo. No, no, no nie mogę doczekać się tej imprezy :D Czuję, że może być ciekawie. Ba ! Ty masz takie pomysły na rozdziały, że ja mogę być pewna że będzie się działo !
OdpowiedzUsuńRozdział cuudowny :* <3
Życzę Ci dużo weny, czasu do pisania i czekam na kolejny :)
Buziaki :*
WOW! Dziękuję ślicznie! Cieszę się ogromnie, że rozdział Ci się podobał (pomimo humorków Zayna). Mam nadzieję, że wizyta dziewczyn w klubie również przypadnie Ci do gustu. :D
UsuńDziękuję za komentarz i przemiłe słowa. Wiesz jak podnieść człowieka na duchu! xx
Wysyłam miliony buziaków i ściskam mocno! ♥
Genialnie jest. Kocham tego bloga! :*
OdpowiedzUsuńahh widzę , że Carrie nie miała zbyt ciekawej pobudki z śliniącym się Elvisem na niej . nie rozumiem Malika , skoro rozmawiał z Harry'm przez telefon tak ciężko było mu odpowiedzieć na pytanie dziewczyny ? tym bardziej , że na pewno wiedział , że po powrocie Carrie do domu Harry ją wyzwie ,że zniknęła na noc . postawa Styles'a też mnie zdziwiła. myślałam, że ma w dupie co robi Carrie , a tu patrz . jednak nie . i po co wgl Harry wyciągnął sprawę z chłopakiem Carrie . ale dobrze dziewczyna postąpiła dzwoniąc na jego oczach do Maxie. tylko na pewno nie spodziewała się tego, że Hazz też będzie miał zamiar iść do klubu . egh . to jest Harry, jego nie ogarniesz x
OdpowiedzUsuńilysm <3
Harry (podobnie jak Zayn) to człowiek zagadka. Nawet ja nie spodziewałam się, że tak się zachowa. To wyszło dość spontanicznie. :P
UsuńDziękuję ślicznie za komentarz!
Buziaki! ♥
Kocham to opowiadanie *.* Jesteś najlepsza!! <33 Niech Carrie zerwie wreszcie z tym chłopakiem! Po co jej on, skoro ją zdradził :/ Zmądrzej dziewczynooo!! :D Zayn nie będzie czekał wiecznie ;) Dodawaj szybciutko następny. Pozdrawiam i życzę weny <33
OdpowiedzUsuń@Epic40713354
Dziękuję ślicznie! xx
Usuńaj laf ju! xd
OdpowiedzUsuńDzisiaj nie będzie chwalebnie, a to za sprawą Carrie, która ostatnio ostro sobie u mnie nagrabiła swoim żenującym zachowaniem. Z racji, że dziewczyna okropnie mnie denerwuje od jakichś trzech rozdziałów bardzo, ale to bardzo cieszę się, że Harry powiedział do niej to, co powiedział, a mianowicie chodzi mi o to pytanie: "Czy Zayn wie o tym, że masz chłopaka?". To było po prostu WSPANIAŁE. Zaśmiałam się pod nosem triumfalnie, jakbym to ja jej to powiedziała. Mistrzo, po prostu mistrz. Natomiast to, co zrobiła Carrie w odwecie było co najmniej bezczelne, aroganckie i chamskie. Tak mnie wkurzyła tym posunięciem, że szok. Lepiej nie wspomnę wiązanki, którą splotłam w myśli... Laska kozaczy jak nienormalna, kiedy w istocie jest najsłabszym ogniwem. Jej chyba naprawdę się wydaje, że jest inteligentna i może rozdawać karty, szkoda, że każda próba kończy się fiaskiem. Heh. Oczywiście Harry odnalazł się w sytuacji i pokazał jej, że wcale nie jest tak bystra za jaką się uważa. Podsumowując, Carrie strasznie mnie irytuje i no najzwyczajniej nie lubię jej postaci coraz bardziej, zaś Harry ma u mnie duży plus i mam nadzieję, że ustawi ją do pionu. Jeśli chodzi o Zayna, to jest mi go żal, że postanowił otworzyć się na naszą jasnowłosą, bo nie wydaje mi się to być dobrym wyborem. Zresztą, czas pokaże. Już się boję co w tym klubie się wydarzy, skoro Harry ma ochotę się zabawić :o
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam!
Muszę przyznać, że uwielbiam czytać Wasze komentarze. To niezwykłe, że każdy inaczej spogląda na przedstawioną sytuację i zupełnie inaczej postrzega bohaterów. W poprzednich komentarzach dziewczyny wypowiadały się na temat Zayna, "przeklinając" jego humorki. Tymczasem u Ciebie jest zupełnie inaczej. Ach, uwielbiam to!
UsuńDziękuję pięknie za komentarz! Zawsze z wielkim skupieniem przysiadam do czytania Twoich opinii, gdyż za każdym razem zaskakujesz mnie swoimi spostrzeżeniami.
DZIĘKUJĘ!
Pozdrawiam ciepło! xx
OMG :D Jestes moim bogiem! AAAAAAAAwwwwwwwwwwww Harry sie martwił o Carrie, sweet :D Kocccchhhham Cie. Dziekuję, za to, że prowadzisz tego boga <3 Ale emocje xd
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i dziękuję za te przemiłe słowa! xx
Usuńszybko tutaj skomentuje i idę na WIWYM bo znowu mnie zaskoczysz,a ja bd z dziesięcioma rozdziałami w plecy
OdpowiedzUsuńco do 15. rozdziału to nie podobał mi się tam Zayn
wyobrażałam sobie jakiś zajebiście romantyczny moment a okazało się że on się wgl nie stara -.- pfffffff ma gorsze humorki niż kobieta w czasie tych trudnych dni
ja nie rozumiem dlaczego ten chłopak nie może się określić?! raz interesuje się Carrie, martwi się, zdobywa plusy, a potem traktuje ją jak wszystkich dookoła i zadowolony -.- jeszcze jak rozmawiał rano przez ten telefon to też wielkie tajemnice robi... ugh! cieszę się że Carrie mu nie ustąpiła i wróciła do domu
szkoda tylko Elvisa bo on chyba polubił Carr ^.^
ha! jest jeszcze jeden element, który "martwi się o Blake"
Carrie nie daj się też Harry'emu!!! niech sobie nie myśli!
a ten pomysł z wyjściem wieczorem do klubu był zacny dopóki Styles też tam się nie wybierał... ALE! kibicuję Maxie i Carr że dadzą mu popalić! niech go ta zazdrość zżera xd
ja aka czarny charakter wśród komentujących to opowiadanie
idk jak inny ale ja tu strasznie dużo narzekam, bo ten Malik taki nie do wytrzymania haha
czekam na nexta, i tak się spóźnię, ale czekam
<33
@WTuszynska
Przepraszam kochanie! Następnym razem będę dodawać rozdziały ostrożniej. Haha :D
UsuńOj, wcale nie jesteś takim czarnym charakterem. Po prostu Zayna traktujesz z dystansem. :P
Dziękuję ślicznie za komentarz!
Pozdrawiam gorąco! ♥
Cudowne opowiadanie !!!!
OdpowiedzUsuńPps. Tez pisze maturę w tym roku znam Twój ból , będę za Ciebie trzymać kciuki :p a z czego zdajesz? ;)) ~jolka
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rozszerzenia to chemia i angielski. :) A Ty?
UsuńRównież będę trzymać kciuki. ♥
Ej wcielo gdzieś mój poprzedni komentarz ; <
UsuńJa zdaje podstawowy francuski i geo a rozszerzony ang i polski xd
Maturzyści powinni trzymać się razem ; D
Jej jej jej jej jej jej jej jej !!!!
OdpowiedzUsuńGENIALNY!!!
Jak do tej pory, jeden z ulubionych ( których jest już coraz więcej ;)) )
Mamciu nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś mi tym rozdziałem!
Ta walka między rodzeństwem... Nie do opisania! Brak odpowiednich słów, żeby wyrazić zachwyt i podziw dla obojga z nich!
Trochę mi smutno, szczerze ciut się zawiodłam, że Pana Hollywood tak oschle potraktowała Zayn a, nawet mi nie podziękując przytulasem, czy buziakiem...
ALE PRZECIEŻ CARRIE ZERWAŁA Z DUPKIEM!!! A może to tylko były moje przemyślenia O.O
No cóż, tak czy inaczej, mam ogromną nadzieję, że zerwom ze sobą, Carrie będzie z Zaynem, a miłość Maxie i Harrego zwycięży ponad wszystko!!!
Jestem ciekawa co się wydarzy na tej imprezie. Czyżby Harry coś kombinował?? Może alkohol zadziała za niego, i powie prawdę Maxie?
O o o wiem! ZAYN TAM MUSI BYĆ!!! Zachowanie Hollywood pobudzi go do jakiś rozmyślań, i będzie znów zdeterminowany poznać prawdę. ( oczywiście alkohol pomoże w rozgadaniu się Carrie i powie nawet o swoim (byłym) chłopaku. O tym że nie czuje tego samego co przy Mulacie, że ma ochotę od jakiegoś czasu z nim zerwać itp. BARDZO CIĘ O COŚ TAKIEGO PROSZĘ!!! To jest idealny moment na taką rozmowę!!! Zayn wtedy zobaczy, że on ja pociąga, i ze wzajemnością!!! ;3
DODAWAJ KOLEJNY JAK NAJSZYBCIEJ!!!
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!!!
@Zaniloliry_wife
I jeszcze jedno.
UsuńTrochę mi głupio, bo pod poprzednim rozdziałem nie zostawiam komentarza...
Byłam pewna, że go dodałam, ale miałam pewien problem z Internetem i musiało mi się pomieszać...
OCZYWIŚCIE BYŁ GENIALNY I AŻ POJAWIŁ SIĘ WIELKI UŚMIECH ZA TO, ŻE ZAYN JĄ PRZENOCOWAŁ, UDZIELIŁ POMOCY!!! ;3
BYŁ NA PRAWDĘ BOSKI!!!
Przepraszam, że nie dodałam...
Kochana, zupełnie się tym nie przejmuj! Szczególnie, że rozdział dodałam dzień po dniu, więc za dużo czasu na komentowanie nie miałaś.
UsuńA co do Twoich wersji... No cóż, jedną rzecz przewidziałaś na pewno. Którą? Ho ho ho, tego nie będę zdradzać. :P
Dziękuję pięknie za komentarz! ♥ Jesteś cudowna!
Buziaki! ♥
Cudowny
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, jak zawsze. Ogólnie nie lubię czytać opowiadań w trzeciej osobie, ale akurat w tym fanfiction, mi to w ogóle nie przeszkadza. Weny życzę i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://in-the-cage-malik.blogspot.com/
hahahahhahahahahah uśmiałam sie jak zadzwoniła do Maxie xd geniusz zła aka Carrie. Uwielbiam ja. :)
OdpowiedzUsuń@iNashton5s
Na początku straaaaasznie przepraszam, że ostatnio nie komentowałam, ale coś mi się zepsuło na TT i nie przychodziły mi wszystkie tweety lub przychodziły z opóźnieniem :c Więc w sumie, to teraz nadrabiam na wszystkich blogach :D
OdpowiedzUsuńTa akcja z nocowaniem u Zayna była taka zajebista *_* Uwielbiam postać Malika, mój ulubiony bohater tego ff :3
Rozdział jest boski ♥
Czekam na next i życzę duuuuużo wenki xx
@luv_my_jade
Szybko nadrobiłam trzy rozdziały i w końcu mogę wszystko skomentować. Po pierwsze wiedziałam, że Lucas nie tylko całował się z inną dziewczyną, to było do przewidzenia. Po drugie drugi pocałunek z Zaynem prawie zatrzymał akcję mojego serca xD Po trzecie ojciec Carrie zachował się kompletnie nie w porządku nie mówiąc jej nic o wyjeździe. Nic dziwnego, że dziewczyna poczuła się odrzucona i pominięta.
OdpowiedzUsuńPo czwarte fajnie, że Zayn zaprosił ją do siebie. Zatroszczył się o nią. Zmienność jego charakteru mnie wkurza xD No i ta akcja z zawiązaniem jej spodni, ekstra :D Po piąte Harry działa mi na nerwy, niech się zajmie sobą. Po szóste obawiam się, że gdyby Malik dowiedział się o chłopaku Carolyn, nie byłby zadowolony. Znając jego osobowość zareagowałby bardzo impulsywnie, a Styles jest zdolny do tego żeby zdradzić mu tajemnicę przybranej siostry.
Po siódme pomysł Carrie na imprezę z Maxie żeby zrobić mu na złość? Genialne. Oby tylko nie obróciło się to przeciwko niej.
Chcę już wiedzieć co będzie dalej.
Życzę dużo weny !
Całuję <3
Zapraszam do siebie [gotta-be-you-darling]
@Gattino_1D
super czekam na nn :D
OdpowiedzUsuń