niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 32

Minuty, godziny, a nawet dni, mijały niemiłosiernie. Nikt nie był w stanie powstrzymać pędzącego czasu. Szczególnie, że w tym wszystkim była pewna sprzeczność.
Z jednej strony Malik miał wielką nadzieję, że wszystko wokół niego nagle się zatrzyma, a on będzie mógł rozkoszować się chwilami spędzonymi z pewną blondynką o niezwykle zaraźliwym uśmiechu. Z drugiej jednak strony z niecierpliwością wyczekiwał soboty, a co za tym szło, oficjalnego otwarcia jego studia tatuażu.
Przygotowywał się do tego mementu już od dawna. Planował remont lokalu, który chciał przemienić w swoje miejsce pracy. Pragnął być w końcu z czegoś dumy. Marzył o tym od niepamiętnej chwili i właśnie dziś jego marzenie miało się ziścić. Oficjalnie.
Tyle że na jego drodze stanęła pewna przeszkoda. Mało szkodliwa, ale zawsze. Zamiast całkowicie poświęcić się ostatnim przygotowaniom do otwarcia, to zajmował się pilnowaniem swojej młodszej, nieco zbyt zbuntowanej siostry. Kochał Waliyhę, ale nic nie irytowało go bardziej niż jej nieposłuszeństwo.
Ciemnowłosa za wszelką cenę starła się udowodnić jemu, jego matce i zapewne całemu światu, że jest dostatecznie dorosła, by zadbać sama o siebie. Jej liczne ucieczki z domu, imprezy do białego rana w nienajlepszym towarzystwie i nieprzyjemne odzywki stały się rutyną, której Malik nie tolerował. Niestety mieszkali zbyt daleko od siebie, by mógł to w jakiś sposób kontrolować, albo – o czym wprost marzył – temu po prostu zapobiec.
Odłożył swój telefon na łóżko, z westchnieniem rozglądając się po sypialni. Po raz kolejny od przyjazdu Waliyhii odbył rozmowę telefoniczną ze swoją matką. Kobieta uparcie chciała go przekonać, by jak najszybciej odwiózł dziewczynę do domu. Tyle że jego młodsza siostra była zupełnie inaczej do tego ustosunkowana.
Co prawda, obiecał mamie, że zrobi wszystko, by małolata znalazła się jak najszybciej w Bradford, ale jakiekolwiek kroki w tej sprawie mógł podjąć dopiero jutro. Nie miał zamiaru przegapić otwarcia własnego studia. Rozbrykana Waliyha musiała poczekać jeszcze ten jeden dzień. I w żadnym razie nie wydawało jej się to przeszkadzać. Z uporem maniaka chciała nawet przekonać swojego brata, by zrobił jej tatuaż.
- Przyjdzie dzisiaj ta twoja koleżanka? – Głos siostry nieco go zaskoczył. Ale przecież mógł się domyślać, że dziewczyna będzie kręciła się gdzieś w pobliżu. Może nawet podsłuchiwała jego rozmowę z matką.
- Carrie – poprawił ją. – Oczywiście, że przyjdzie. Dlaczego miałoby jej nie być?
Dziewczyna uśmiechnęła się podstępnie.
- Mam mętlik w głowie – wyjaśniła swojemu bratu. – Z początku byłam przekonana, że ją przeleciałeś. A teraz wydaje mi się, że jednak nie. Czy właśnie dlatego wciąż trzymasz ją blisko? Chcesz ją przelecieć?
- Słownictwo! – Ostrzegł ją.
- Nawet nie przeklęłam – usprawiedliwiła się. – Ty przeklinasz cały czas i jakoś nic ci nie mówię.
- Jak będziesz pełnoletnia, to –
- Och, daj spokój. Teraz każda dziewczyna przeklina. Założę, że ta twoja Carrie też to robi.
- Nie – syknął. – Moja Carrie nie przeklina.
Waliyha uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Wydawała się zdobyć to, po co przyszła.
- A więc jest twoja?
Malik westchnął głęboko, zupełnie niezadowolony z kierunku, w jakim zmierzała ta rozmowa.
- Nie łap mnie za słówka, Walie – westchnął. Wstał z kanapy, po czym wyminął swoją siostrę, zmierzając prosto do kuchni. Tam wyjął z jednej z szafek czerwony kubek w groszki i zaczął przygotowywać sobie kawę. Niestety nawet wtedy nie zaznał upragnionego spokoju. Waliyha stanęła w progu pomieszczenia z rękoma skrzyżowanymi na piersiach.
- Podoba ci się, prawda?
- To tylko zwykły kubek – oznajmił, starając się nie uśmiechnąć. Może i jego żarty nie były najwyższych lotów, ale lubił drażnić nimi swoją siostrę.
- Mówię o tej dziewczynie – warknęła. – Carrie, czy jak jej tam. Jestem tu od dwóch dni, a ty wymknąłeś się już z domu kilka razy.
- Skąd pomysł, że spotkałem się właśnie z nią?
- Bo szczerzysz się przez cały dzień, jak osioł do Shreka.
Zayn pokiwał głową z udawanym zrozumieniem. Dokończył robienie kawy, po czym oparł się o kuchenny blat z kubkiem w ręku. Westchnął głęboko, czekając na to, co jego siostra miała jeszcze do powiedzenia.
- Co w niej jest takiego wyjątkowego? – Zapytała, wydając się naprawdę chcieć zrozumieć myśli brata. – Nie jest jakoś szczególnie ładna, nie ma figury modelki i nosi te dziwne kolorowe ciuszki, zupełnie niepasujące do pozostałych twoich znajomych.
- Bo nie jest, jak inni moi znajomi – wyjaśnił krótko.
Dziewczyna zmrużyła oczy, doszukując się jakiegoś podstępu.
- Jest twoją dziewczyną, czy coś?
- Nie wiem, nie rozmawialiśmy o tym.
- A chciałbyś, żeby była?
- Carrie zaraz wylatuje z Londynu. Mieszka w Nowym Jorku i przyjechała tu tylko, by odwiedzić ojca.
Ciemnowłosa uśmiechnęła się szeroko z dziwną satysfakcją przypatrując się swojemu rozmówcy.
- A ty co się tak szczerzysz? – Prychnął chłopak.
- Nie zaprzeczyłeś – oznajmiła wesoło. – W sumie, ta cała Carrie jest twoją pierwszą dziewczyną. Nigdy mi nikogo takiego nie przedstawiałeś.
Chłopak pokręcił głową, starając się znaleźć jakiekolwiek zaprzeczenie. Jednak zdał sobie sprawę, że jego młodsza, irytująca siostra miała rację. Nigdy wcześniej nie miał oficjalnie dziewczyny. Spotykał się z kilkoma, ale były to tylko i wyłącznie koleżanki do łóżka. Teraz nawet nie pamiętał ich imion.
- Jak się poznaliście?
Malik wziął łyk kawy, próbując uniknąć odpowiedzi, ale jego siostra była nieustępliwa. Wpatrywała się w niego z wielką determinacją, nie mając najmniejszego zamiaru odpuścić.
- To siostra Harrego. Tak jakby. Jego mama jest z ojcem Carrie.
Waliyha zmarszczyła brwi. Weszła głębiej do pomieszczenia, zasiadając na blacie kuchennym. Z ogromnym skupieniem przypatrywała się swojemu bratu, czekając na dalsze wyjaśnienia. Ale takowe nie nastąpiły. Być może myślał, że powiedział już wystarczająco.
- I pozwolił ci się spotykać ze swoją „nie-siostrą”?
- Nie pytałem go o zdanie – prychnął. Oczywiście, takowe gadki nie byłyby w stylu Zayna Malika. Chłopak po prostu brał to, co chciał. A że akurat pragnął Carolyn, to nie była sprawa Stylesa.
- Czyli ty nie miałbyś nic przeciwko, gdybym spotykała się, na przykład, z Liamem?
Mulat momentalnie zaprzestał picia kawy i spojrzał na swoją siostrę z wypisanym w oczach ostrzeżeniem. Gdyby jeszcze tego było za mało, wyciągnął w jej stronę palec wskazujący.
- Ani mi się waż!
- Tak tylko pytam.
- Jasne! – Warknął. – I również tak tylko przyjechałaś do Londynu? Powiesz mi w końcu, co ty właściwie tutaj robisz?
- Mam przecież wakacje – oznajmiła, zeskakując z blatu. – To chyba nic złego, że chciałam zobaczyć się z moim jedynym bratem?
By uniknąć dalszych wyjaśnień, dziewczyna pokierowała się w stronę wyjścia z kuchni, zanim jednak przekroczyła jej próg, odwróciła się w stronę swojego rozmówcy. Na jej twarzy malował się zaczepny uśmiech.
- I tak nawiasem mówiąc – zaczęła. – Naprawdę wpadłeś.
- Słucham?
- Zayn, może i ta blondyna jest ślepa, bo definitywnie tego nie dostrzega – kontynuowała – ale ja widzę, jak za każdym razem, kiedy o niej wspomnę, to świecą ci się oczy.
Zostawiła Zayna w kompletnej dezorientacji, ale również dziwnej świadomości, że Mulatka ma rację. Wpadł. Teraz jeszcze nie wiedział tylko jak głęboko.

~*~

Studio było wypełnione ludźmi. Instrumentalna, ale przy tym nieco rockowa muzyka wydobywała się z głośników. Zgromadzeni jednak z wielką determinacją próbowali ją zagłuszyć. Głośne rozmowy wypełniały każdy metr kwadratowy studia Malika, ale w żadnym razie mu to nie przeszkadzało. Dopiero teraz poczuł, że to wszystko dzieje się naprawdę.
Erin i jej o głowę niższa koleżanka Haley, mające na sobie czarne koszulki z logiem jego studia, zabawiały gości i zapewniały, że każdy z nich trzymał w swojej dłoni butelkę piwa. Zdecydowanie było przecież co oblewać.
Ku jego wielkiemu zaskoczeniu obie dziewczyny radziły sobie świetnie. Teraz już na pewno nie żałował, że zatrudnił je na ten dzień.
Oczywiście, w momencie, gdy chciał już powiedzieć, że wszystko szło po jego myśli, zauważył Waliyhę, trzymającej w dłoniach to, co pozostali goście. Nie czekając ani chwili dłużej, podszedł do niej, wyrywając butelkę z jej rąk.
- Nie jesteś jeszcze pełnoletnia – oznajmił surowo.
- Mam siedemnaście lat! Prawie jestem.
Malik obrzucił ją jedynie pogardliwym spojrzeniem.
- Jeśli jeszcze raz zobaczę cię z alkoholem w rękach, to zatargam cię na górę i przykuję do łóżka. Ostrzegam, Walie.
Dziewczyna w ramach odpowiedzi przewróciła jedynie oczyma. Minęła długa chwila zanim w końcu się odezwała.
- Przyszła twoja dziewczyna  - oznajmiła z szerokim, nieco psotnym uśmiechem. – Och, i jest z jakimś chłopakiem.
Malik dobrze wiedział, że siostra próbowała go tylko niepotrzebnie rozzłościć, dlatego starał się nie dać po sobie niczego poznać. Ale w momencie, gdy zobaczył wchodzącą do studia Carrie w towarzystwie swoich przyjaciół, mimowolnie się skrzywił. Zdecydowanie wolał, żeby przyszła sama, a tego pieprzonego chłoptasia odesłała do domu.
Dzięki Bogu, że uwagę od Lucasa odwróciła sama blondynka. I obcisła sukienka, doskonale opinająca jej ciało. Zayn przyzwyczaił się już do wszelkich kwiecistych wzorów, najróżniejszych kolorów i jej kręconych włosów. Taka była po prostu Carrie. Jakie więc było jego zdziwienie, gdy dziewczyna miała na sobie czarną sukienkę, a swoje włosy wyprostowała. Nie zdawał sobie nawet sprawy, że są aż tak długie. Naprawdę nie mógł się zdecydować, w której wersji woli widzieć tę dziewczynę.
Nie tracąc ani chwili dłużej, podszedł kilka kroków do przodu. Na ustach Malika malował się szeroki, nieco głupkowaty uśmiech, ale w żadnym razie nie mógł go pohamować. Co więcej, jego mały przyjaciel nie miał za grosz wyczucia czasu, dlatego Zayn był zmuszony poprawić swoje spodnie, by zamaskować wybrzuszenie.
- Hollywood – przywitał się wesoło. Tym razem nie specjalnie zignorował jej przyjaciół. Naprawdę już ich nie zauważał.
- Zay –
I nim dane było jej dokończyć usta chłopaka zetknęły się z jej wargami w krótkim pocałunku. Niemniej, nawet ta drobna pieszczota sprawiła, że wszystkie myśli uleciały z ich głów.
- Wyglądasz cudownie – powiedział, ani na sekundę nie zmniejszając swojego durnego uśmieszku. Nie przejmował się nawet tym, że pojedyncze rozmowy w pomieszczeniu ucichły, a wiele osób przyglądało się ich spotkaniu z wielką uwagą. Waliyha spoglądała na brata ze zwycięskim uśmiechem, Erin ciskała piorunami, a Lucas starał się sobie wmówić, ze to nie dzieje się naprawdę. Amy przyjęła podobny sposób rozumowania. W końcu jej jasnowłosa przyjaciółka, ani słowem nie wspomniała o prawdziwym powodzie ich ostatnich spotkań. Dziewczyna naiwnie wierzyła, że to wciąż rozchodzi się o jakąś durną stronę internetową.
- Chodź, napijmy się czegoś.

~*~

Szumiało jej w głowie. Wypiła trzy piwa i choć dla niektórych była to zupełnie nieszkodliwa ilość, dla Carrie było to zdecydowanie za dużo. Już po dwóch zaczęło kręcić jej się w głowie i śmiała się z mało zabawnych żartów znajomych. Bawiła ją nawet mina Erin, która z tą samą nienawiścią, co zawsze spoglądała na Carolyn.
Impreza jednak zaczęła dobiegać końca. Goście po woli wychodzili. I było to zupełnie normalne, biorąc pod uwagę, że minęła już godzina czwarta nad ranem.
Carrie opierała się na wielkiej ladzie, za którą już od poniedziałku miała urzędować recepcjonistka. Oprócz blondynki w pomieszczeniu znajdowały się Erin, Haley i Waliyha. Carolyn była niezwykle zadowolona, że Harry dał się namówić i zabrał jej przyjaciół do domu. Co więcej, był gotów wymyślić dla ojca dziewczyny, jakąś durną wymówkę, w razie gdyby John zorientował się, że jego córki nie ma w domu.
Siostra Zayna na szczęście po chwili zakomunikowała, że idzie na górę się położyć. Zayn natomiast rozliczał się z Erin i jej koleżanką, dogadując się, co do następnych dni. Ale w końcu i one wyszły.
- Udana impreza – oznajmiła Carrie, śledząc Malika wzrokiem. Chłopak zamknął od wewnątrz studio, zgasił niepotrzebne światła i dopiero wtedy podszedł do Carolyn, uprzednio okrążając spore biurko.
Ogromne ciepło przebiegło po ciele dziewczyny, kiedy stanął za nią. Był wystarczająco blisko, by mogła poczuć mięśnie jego piersi, ocierające się o materiał jej sukienki.  
Dopiero po chwili zdecydowała się do niego odwrócić. Może to był błąd, może nie. Konsekwencje tego ruchu, jednak w pełni jej się spodobały.
Malik szczelnie otulił ją swoimi ramionami, przyciągając blisko siebie.
- Myślałem o tym momencie cały wieczór – oznajmił, patrząc jej głęboko w oczy. Dziwny prąd elektryczny zdawał się przeskakiwać wzajemnie z ich ciał, zbliżając ich ku sobie jeszcze bardziej. Gdyby tego było mało, Malik patrzył na dziewczynę tym rozpalonym wzorkiem. Prymitywnym, ale szalenie gorącym spojrzeniem, które sprawiało, że od razu chciała mu się poddać. Zapomnieć o wszystkim i zostać w ramionach Mulata już na zawsze.
- Tak? – Westchnęła, przybliżając się do niego.
Oparła swoje piesi na jego torsie, a twarz przysunęła do skóry jego szyi. Złożyła na niej naprawdę delikatny pocałunek i zapewne nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo podziałała tym na Zayna.
- A masz jakieś wątpliwości? – Zapytał, od razu przysuwając swojej biodra bliżej jej ciała, tak w ramach potwierdzenia. Świadomie sprawił, że Carrie na chwilę straciła oddech. Doskonale wiedział, że choć dziewczyna starała się uchodzić za niezwykle odważną, było w niej sporo niewinności. I jakimś cudem, ogromną radość sprawiało mu ingerowanie w to. Z uśmiechem na ustach pozbawiał ją po trochu tej jednej rzeczy.
- Chodźmy na górę – powiedział cicho. Był podniecony, przez co jego głos stał się jeszcze bardziej zachrypnięty niż zwykle. – Potrzebuję cię. Teraz.
Carrie zagryzła dolną wargę, wtulając się w szyję chłopaka.
- Twoja siostra jest na górze – powiedziała cicho. – Nie mam zamiaru uprawiać seksu przy niej. Mogłaby nas usłyszeć.
Zayn uśmiechnął się łobuzerko.
- To właśnie chodzi ci po głowie? – Zapytał, drażniąc się z nią. – Seks ze mną? Cóż, a ja chciałem się po prostu poprzytulać.
Carrie zaśmiała się przy jego skórze.
- Skoro na to właśnie liczyłeś, ja mogę zrezygnować z moich planów.
Zareagował momentalnie, unosząc jej głowę na wysokość swojej. Szybko złączył ich usta w namiętnym, drapieżnym pocałunku. Język wsunął głęboko, dając wyraźny znak o swojej zaborczości.
Tyle że już zaledwie chwilę później poszedł o krok dalej. Uniósł Carrie i posadził ją na wysokim stołku przy wielkim biurku w recepcji. Dziewczyna poddała się od razu i przylgnęła do niego, uczepiona mocnych ramion. Przesuwała dłońmi po jego rękach, palcami drażniąc tatuaże.
Sukienka podjechała jej wysoko, ale Carolyn to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej rozsunęła swoje uda, robiąc miejsce dla Zayna.
Wyraźnie przez nią zachęcony podciągnął materiał do talii i chwytając Carrie za nogi, zachęcił, żeby splotła je za jego plecami.
- To twoja ostatnia szansa – szepnął do niej. – Możemy jeszcze iść na górę i zamknąć się w moim pokoju.
Dziewczyna nie potrzebowała ani chwili do namysłu.
- Zamkniesz się wreszcie? – Zapytała, a na jej ustach pojawił się zadziorny uśmiech. Zdecydowanie wypiła trochę za dużo. Ale kto by się tym teraz przejmował?
Wpiął palce w jej blond włosy, przyciągając zachłannie jej wargi do swoich ust. Druga dłoń krążyła uporczywie przy jej ciele, jakby starał się dotykiem dobrze je zapamiętać.
Niepohamowana żądza, gwałtowność i pewna zaborczość wkradła się do ich ruchów. Każdy kolejny dotyk, pocałunek, czy nawet przelotne spojrzenie sobie w oczy, prowadziło ich dalej. Jednocześnie również sprawiało, że chcieli więcej. I dostali.
Malik wyciągnął z kieszeni czarnych jeansów prezerwatywę i nałożył ją, a Carolyn na tę krótką chwilę odwróciła wzrok. Jeszcze w stu procentach nie pozbyła się tej niepewności. Nie ma jednak się czemu dziwić – był to jej dopiero drugi raz. Musiało zapewne minąć jeszcze sporo czasu zanim w pełni przyzwyczai się do tego wszystkiego i będzie w stanie wziąć to, czego naprawdę pragnie.
Było w ich zbliżeniu coś prymitywnego; oboje byli ubrani i kochali się w zamkniętym, pogrążonym niemal w całkowitej ciemności studio. Ich oddechy mieszały się, kiedy spoglądali sobie w oczy, szukając potwierdzenia. W momencie, gdy je uzyskali, nie było już odwrotu.
Wszystko działo się z jeszcze większą intensywnością. Doznania zwielokrotniły się.
Zmierzali ku spełnieniu. I spełnienie dostali.
- Zayn. – Słowa dziewczyny były już tylko westchnieniem.

~*~

Chłopak złapał Carolyn za rękę, zmierzając po schodach do swojego mieszkania. Czuł się naprawdę dobrze, a szeroki uśmiech nie był w stanie opuścić jego twarzy. Nie był to zbyt powszechny widok. Malik bowiem należał do zamkniętych w sobie ludzi, którzy w żaden sposób nie uzewnętrzniali swoich uczuć. Ostatnio było zupełnie inaczej.
- Jak wytłumaczysz swojej siostrze to, że zostaję na noc? – Zapytała Carrie, zerkając na swojego towarzysza.
- A co tu tłumaczyć? – Wzruszył ramionami. – Nie muszę nikomu wyjaśniać, dlaczego moja dziewczyna zostaje u mnie na noc.
Carolyn momentalnie się zatrzymała. Jej nogi nie były w stanie zrobić już ani jednego kroku dalej.
- Słucham? – Jej głos nagle nie miał siły przebicia. A Zayn, oczywiście, doskonale wiedział dlaczego.
Puścił rękę dziewczyny, by obie dłonie schować do kieszeni swoich spodni. Nagle zabrakło mu słów i stał się lekko wycofany.
- No wiesz – zaczął, niby lekceważąco wzruszając ramionami. W istocie jego serce waliło, jakby przebiegł co najmniej maraton. – Jeśli chcesz, oczywiście.
- Chcę? Czego?
- Być moją dziewczyną.
I nagle nie miało znaczenia, czy w poniedziałek Carrie wylatywała z Londynu, a ich znajomość miała teoretycznie się skończyć. Liczyło się tylko to, że w ogóle chciał, aby z nim była.
- Chcę – odpowiedziała, zagryzając lekko dolną wargę. – Chcę – dodała, w razie gdyby nie usłyszał jej cichego głosiku.
Malik całą swoją siłą woli próbował powstrzymać uśmiech, ale w konsekwencji i tak się wyszczerzył. By uniknąć niezręcznej ciszy, wskazał głową na drzwi swojego mieszkania.
Oboje w milczeniu, maskując swoje szerokie uśmiechy, weszli do domu Zayna. Co dziwne, w środku było zupełnie ciemno.
Czyżby Waliyha już spała?
Żeby dostać się do swojej sypialni Zayn musiał przejść przez salon, gdzie tymczasowo mieścił się pokój jego siostry. Zapalił światło, mając nadzieję, że to jej nie obudzi.
- Walie? – Zawołał, gdy kanapa okazała się być pusta. – Walie?! Jesteś tu?
Odpowiedziała mu jednak złowroga cisza.
W mieszkaniu nie było ani śladu dziewczyny.





55 komentarzy:

  1. Blagam Cię niech wszystko dobrze się skończy. Niech Carrie nie wyjeżdża. Cudowne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak bardzo lubię to opowiadanie >>>>
    mam nadzieję, że nowe również będzie takie dobre

    OdpowiedzUsuń
  3. bwiugfdweofuwef <3 uwielbiam to opowiadanie <3 koniec naprawdę ;__________;
    coś czuję że ona będzie u Liama xddd

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest ! Tak długo na to czekałam ! Są parą ! ;)
    Waliyha zniknęła? :o Może poszła do Liama czy coś? :D Tak tylko mi podpowiada moja wyobraźnia :)
    Wiem, że się powtarzam, ale naprawdę masz talent! :) Kocham to opowiadanie i bardzo się z nim zżyłam <3 Nie wyobrażam sobie, że niedługo się skończy ;c
    Kocham Carrie i Zayna <3 Harry'ego i Maxie <3 Tylko Lucasa i Amy nie za bardzo lubię ;p
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. O mój Boże drogi!
    Zakochałam się w tym rozdziale. Zayn był tu takim bad boy'em, ale też i przesłodkim chłopcem z wielkim uśmiechem na ustach. Jezuuuuuu!
    Nie wierze, nie wierze, nie wierzę. On i Carrie są razem!
    Boooooooooooooooooooże!
    Łomatko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    No i jak ja mam się uczyć historii?! Ech, jak ty kobieto na mnie działasz. Muszę się zastanowić czy nie zmienić orientacji, hahahahaha. Ale z drugiej strony Zayn i moja cicha nadzieja, że kiedyś go spotkam. Marzenia.
    Okey, powracając do rozdziału. Jest wręcz idealny.
    Choć załamałaś mnie faktem, że jednak nie będzie drugiej części, to cieszę się ogromnie na nowe opowiadanie.
    Znów się zagalopowałam.
    Waliyha gdzie do cholery jesteś?! Może poszła do Liam'a? xD Ciekawie by było.
    Ale przede wszystkim Zayn. Człowieku, jak można być tak seksownym? Jej, noo.
    I znowu te emocje. Próbuje się choć trochę ich pozbyć wyżywając się na mojej klawiaturze. Niedługo będę musiała kupić nowego laptopa, przez Twoje opowiadania.
    Koooooooooooooooooooocham Cię!!!
    No i wiesz, mam nadal cichą nadzieje(już kolejna!), że napiszesz II część You're toxic, ale wiem, że to mało realne. Rozumiem doskonale, że chcesz zacząć pisać coś nowego. Także, czekam nn i na nowy blog ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mam podobne marzenia. Pomińmy ich realność i po prostu rozkoszujmy się myślą, że kiedyś tam spotkamy na swojej drodze takiego Zayna. :D

      Dziękuję ślicznie za przecudowny komentarz.

      I JA TAKŻE CIĘ KOOOOOOCHAM! ♥

      Usuń
  6. NIECH CARRIE NIE WYJEŻDŻA!!!
    JEZU ROZDZIAŁ TAKI CUDOWNY! I OYHORLHGKD
    Pozdrawiam
    G xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Carrie wyjedzie i nie będą za sobą to zapłaczę się na śmierć :( xD A co do rozdziału to po prostu cudowny, a Zayn mega słodki ♡_♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam zielonego pojęcia co Ty tutaj kombinujesz, ale ja KATEGORYCZNIE nie zgadzam się na wyjazd Carrie po czymś takim!
    No, bo kurde! Zayn nareszcie się określić, poprosił by została jego dziewczyną! Jestem pewna, że dla Carolyn to znaczyło znacznie więcej niż wyznanie miłości, ale na pewno i na to przyjdzie czas.
    Waliyha to bardzo niegrzeczna dziewczynka. Jest gorsza od swojego brata, bezczelna i wulgarna, ale to chyba trochę jego geny xD
    Obawiam się, że faktycznie mogła pobiec do Liama, ale zepsuła tak cudowny nastrój swoją ucieczką.
    Jestem po raz kolejny zachwycona Twoją twórczością i muszę stwierdzić, że będzie mi brakowało tego opowiadania!
    Kocham Cię maleńka!
    @Gattino_1D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to się skonczy to nie wiem co bede dalej robic ;-; Na pewno bede czytac nastepne twoje opowiadanie. Kocham i zycze weny <3 Gabi ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny:)
    Nie kończ tego opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. super :) czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że już niedługo koniec. Historia jest naprawdę niesamowita.
    Mam nadzieję, że nie skończysz na tym, że ona po prostu zdecyduje się zostać w Londynie po tym jak on wyzna jej miłość itp. Chciałabym jeszcze poczytać o tym jak ona go zmienia i jak osłabia jego maskę obojętności <3 hihi
    Albo jej przyjaciel z Nowego Jorku trochę skomplikuje sprawę.
    To oczywiście tylko takie moje wyobrażenia :D Niezależnie od tego jak skończysz to jeden z najlepszych Fan fiction jakie czytałam. Oczywiście jeśli skończy się szczęśliwie :D
    Bo oczywiści skończysz happy endem? Prawda?
    Rozdział wspaniały *.*
    Czekam na następny i życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie miło mi to czytać. Cieszę się ogromnie, że tak wysoko cenisz moje wypociny. To wiele dla mnie znaczy ♥

      Dziękuję za cudowny komentarz! :*

      Usuń
  14. Haha wiedziałam, że siostrzyczka go uświadomi! Wiedziałam! :D A tak w ogóle to niezły z niej numer xD
    Cudny rozdział! *-* Są razeeeeem! :D Szkoda, że nie na długo ale.. wszystko w twoich rękach! jestem ciekawa jak to rozegrasz :D
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!♥
    Pozdrawiam i życzę weny♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Supeeer <333 juz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzaialu :D jestes najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny rozdział i pisz dalej, bo lubię tą historie <3
    i uwielbiam Zayna :D

    http://undying-loove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. super<3 czekam na kolejny i niech Carrie nie wyjeżdża:(

    OdpowiedzUsuń
  18. genialny rozdział njjbchvsdcdsh

    OdpowiedzUsuń
  19. oh shit
    czyżby Liam?
    Wal, masz przejebane

    sjabdasjdsaiodlksa Jezu
    Zayn omg jsbosajbask
    są z Carrie tacy skjadbasjdns
    wgl cały ten rozdział był taki djsabdsajkdb

    ciekawa jestem, jak to się skończy, kiedy ona wyleci
    boję się, ej

    rozdział jest cudowny
    dziękuję za to, jak go napisałaś
    jesteś niesamowita

    czekam na nn
    twoja fanka @awmyhazz ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Co? Jak to do końca? Ja chcę to dalej czytać. A rozdział świetny <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  21. wyobraź sobie kochana, że gdy zobaczyłam na telefonie nowy rozdział, byłam w trakcie robienia kanapek. oczywiście, przez nieuwagę i głośne okrzyki radości, mam teraz rozciętego palca.

    nie rozumiem malika. zupełnie. sama już nie wiem, czy kocha carrie czy nie. ale waliyah u mnie zapunktowała, haha

    NIE CHODZIŁO MI O TAKIE ZEJŚCIE SIĘ HALO HALO MA BYC LOW FOREWA

    więc musisz wiedzieć, że boje się następnego rozdziału
    idę tamować krwawienie, ily

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha, będę cię stalkowac na instagramie, już współczuje haha

      Usuń
    2. btw. znowu
      JESTEŚ STRASZNIE ŁADNA OMG

      Usuń
    3. Wybacz! Naprawdę nie chciałam być dopowiedziana za Twoje skaleczenie. I to wcale nie tak, że szczerzę się, jak głupi do sera, czytając ten komentarz. Bo choć zostałaś ciężko ranna, cieszy mnie Twoja reakcja na nowy rozdział. ;*

      Dziękuję!!!! ♥

      Usuń
  22. OMG świetny rozdział !! Aż się nie chce aby już się skończył :c
    Super że Zayn ją o to zapytał, taki słodziak :3

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie kończ, błagam Cię! Zrobie wszystko tylko nie kończ. Tylko o to Cie prosze!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dlaczego ja tak właściwie polubiłam to opowiadanie? Ah... Może dlatego, że jest świetne, czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że szybko nie skończysz!

    OdpowiedzUsuń
  25. "Cudowny rozdział" <3

    Nie mam pojęcia dlaczego, ale coś wydaje mi się, że Walie zwiała. Ale to nie wszystko, bo co by w tym było dziwnego? Myślę, że przeszła przez studio Malika.

    "- Podoba ci się, prawda?
    -To tylko kubek - [...] "

    Nigdy nie zapomnę tego cytatu.
    W opowiadaniu opisujesz siostrę Zayna, jako mocno zbuntowaną nastolatkę, a takowe kojarzą mi się głównie z pustymi lalkami. Tutaj jednak, wbrew pozorom wykreowałaś Wal na mądrą i przebiegłą dziewczynę. I to wydaje się być często pomocne. Jako przykład podajmy ten związek (hah! Już nie muszę używać cudzysłowu < 3), bo gdyby nie ona, nic takiego jak "moja dziewczyna" nie przyszło by Malikowi do głowy.
    Trochę szkoda, że Carrie wyjeżdża w poniedziałek. Jeju, co ja gadam: ja już ryczę! Cholernie mocno będę tęsknić za tym opowiadaniem.
    Czemu ja to piszę?!

    Fiddy x3
    http://themselves-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, cudzysłów już nie będzie tutaj potrzebny. I sama się z tego ogromnie cieszę, bo nie raz miałam problem z tym, jak nazwać łączące ich relacje. :P

      Dziękuję ślicznie za komentarz ♥
      Buziaki!!!

      Usuń
  26. ale ja nie chce końca :(. Uwielbiam tę parę. Wydaje mi się, że Wali chyba poczuła się zazdrosna lub zagrożona z powodu Zarrie..
    Oczywiście wyczekuję kolejnego xx
    @EdziaCyrklaff

    OdpowiedzUsuń
  27. mamo jak dawno mnie tu nie było...

    dobra a teraz FANGIRLING bo zen jest z carrie! jgudscvbjikkjigfswadcyaasewdvyhi

    OKEJ, OKEJ ANIA SPOKÓJ TO TYLKO POSTACIE FIKCYJNE... uff

    to ja może tak od początku... so.
    "- Podoba ci się, prawda?
    - To tylko kubek."
    hehe żarciki zena hehe ok, już uwielbiam wal. podstępna lisica!
    a no i zayn w wersji straszny, pouczający, "bo ja wiem więcej o życiu niż ty gówniaro" brat to mój ulubiony zayn. I TEN PALUSZEK HAHA.

    WOHOHO CO TO SIĘ DZIEJE A KIEDY TO NASZA CARRIE Z KOLOROWEJ HIPISKI (chodzi tu o jej dobór ubrań) ZAMIENIŁA SIĘ W SEX - BOMBE?!? :O LUDZIE NO RATUCJE MNIE BO NIE WYROBIĘ SEX NA BLACIE W STUDIU TATUAŻY! JA SIĘ TAM NIE ZNAM NA JAKIEJŚ TELECOŚTAMNEZIE ALE SKĄD TY ZNASZ MOJE FANTAZJE SEKSUALNE? :O [szok x2]

    oh, a czy już wspominałam jak cholernie się cieszę, że carrie i zayn są parą? tak oficialnie.
    OFICIALNIE.
    O F C I A L N I E.
    ONI są PARĄ.
    TAK NAPRAWDĘ, NAPRAWDĘ. OMG. JA PIERDOLE!
    właściwie to myślałam, że nasz pan "no hej, jestem zwierzak w łóżku" trochę bardziej się wysili, ale kij z tym. ważne, że są RAZEM. jhughHfxGrsxnkbGzazZguAfjolfsr

    oki oki a teraz... GDZIE JEST WAL?? *TAM TAM TAAAAM*
    nie wiem czemu, ale mam ochotę krzyknąć Scooby szukaj choć to nie ta bajka. hihihi *udajmy, że jestem zabawne a to wcale nie był suchar taki "że aż masło"* he. he. he.
    ktoś wyżej napisał, że ta zbuntowana małolata uciekła przez studio malika...
    no i w sumie jak teraz o tym myśle to nawet mi to pasuje, znaczy było by ciekawie/zabawnie i wgl beka życia hah takie pornosy jej na dobranoc przyszło oglądać omg... znaczy się, no i to to by się podobało, no wiesz... nagi malik... nie nic. xD

    a teraz płacz, ryk, załamka bo to prawie koniec... pozwól, że napiszę tu teraz takie histeryczne "nie" jak z tych dramtów. ekhem...
    NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
    DLACZEGO TO JUŻ KONIEC? TAK BYĆ NIE MOŻE. PRZECIEŻ ONI WŁAŚNIE ZACZELI ZE SOBĄ CHODZIĆ. NIE. NIE. NIE. NIE ZGADZAM SIĘ. SPRZECIW!
    dobra koniec tego bo robię z siebie debila o.O

    to chyba tyle, pa Skarbie i tak btw.
    JAKA TY ŚLICZNA! *-*

    gochillout, sh00ke czy jak ja się tam podpisywałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CÓŻ ZA GENIALNY KOMENTARZ! Dzięki Tobie, kochana, szczerzę się do monitora, jak nienormalna. Żebyś tylko mogła to zobaczyć... Jeszcze trochę, a moja rodzinka wpakuje mnie do jakiegoś szpitala, bo chichram się niemiłosiernie.

      Jejku, dziękuję ślicznie za poprawę humoru! ♥
      Jesteś moim absolutnym mistrzem!

      Usuń
  28. Bożee...leże i nie wstaje. *.* Kocham to opowiadanie. <33 Co więcej nie jest ono JEDNYM z najlepszych, bo to jest jedyne, niepowtarzalne i zdecydowanie najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek w życiu czytałam. Pozostałe nie dorastają mu nawet do pięt. Lovciam to co tworzysz i z pewnością będę czytać kolejne opowiadania. Teraz niestety pozostało li tylko poczekać na następny rozdział i błagam Cię napisze go jaknajszybciej bo umrę! ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ♥ Dziękuję za tyle miłych i ciepłych słów. To wiele dla mnie znaczy.
      Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! :*

      Usuń
  29. Perspektywa Zayn'a bardzo mi się podoba!!! I bardzo żałuję, że to opowiadanie dobiega już końca...No ale jeżeli planujesz zacząć coś nowego to ja nie mam obaw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to ogromnie, kochana. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na moich przyszłych opowiadaniach. :*

      Usuń
  30. Poczułam ukłucie w sercu gdy przeczytałam, że zbliżamy się do końca.
    To FF to najcudowniejsze dzieło o miłości jakie kiedykolwiek czytałam. Śmiem twierdzić, że Romeo & Julia nie jest tak romantyczne jak to.
    @Jestemsobaxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oł shit nie napisałam nic o rozdziale:D hahahaha sorrki :D

      Więc tak: rozdzial wspanialy naprawdę, seks ich był taki hmmm romantyczny poniekąd, a to z ta dziewczyna sakfhsakfhafah było swietne!
      A jego siostra jest u Liama :D na pewno:D

      Usuń
  31. Jaki koniec!? Co ty wygadujesz?! Dobra tym będę się martwić później...
    Strasznie podobało mi się to, że przez większość rozdziałów tak na prawdę nie wiedziałam co czuje Zayn. Wiedziałam, że dziewczyna go pociąga i mu się podoba, ale nic poza tym. Ta niewiedza była fajna, ale to nie zmienia, że dzisiejszy rozdział okropnie mi się podoba. Wybrałaś idealny moment, aby poinformować nas o uczuciach chłopaka. Poza tym zrobiłaś to w mistrzowski sposób.
    W dodatku nareszcie Zayn nie był wiecznie pewien siebie. To takie urocze kiedy to uczucie go dziwi.
    Mimo, że Walie trochę tutaj miesza to i tak zdobyła moją sympatię ;)
    Pozdrawiam i czekam na nexta ;D
    PS: Podoba mi się to, że tak często dodajesz rozdziały ;)
    recenzje-starlight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja się chyba popłaczę jak bd ostatni rozdział ... Uwielbiam tego bloga! Zajebiście piszesz ... Brak mi słów :( Jestem załamana, że niedługo koniec ;(
    Mam nadziej, że nie nadejdzie to tak szybko :)
    Pozdrawiam :D Fanka Twoich blogów :D :* <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Wow wow wooooooooooooooooooow :D
    Zayn byl tu takim slodziakiem... jak ja pocalowal przy wszystkich...jak sie usmiechal caly czas...jak sie kochali...jak spytal sie czy bedzie jego dziewczyna... awww mamo chce takiego Zayna :DD
    Ten rozdział jest teraz numerem 1! :D Najlepszy, bardzo mi sie podoba! :D
    O co chodzi z ta akcja z Wal? ;/ mam nadzieje ze nic sie nie stalo ;c
    czekam na nastepny rozdzial, buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
  34. Aww... rozdział świetny. Zayn wreszcie otworzył swoje studio tatuażu ^_^ Ale Walie go przemaglowała xD ale tak jakby dzięki temu Zayn sonie coś uświadomił :) czekam na nexta, ily♥
    P.S koniec już się zbliża? :/ why? :'(

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudneeee! ♥♥ Już się nie moge doczekać twojego nowego opowiadaniaa! Też będzie o Zayn'ie?

    OdpowiedzUsuń
  36. Mamciu! Mamciu! Genialny!!!!!!! ;3
    Czytając Twój rozdział dzisiaj, byłam u alergologa i byłam tak wściekła bo coraz to przychodzili nowi ludzie na odczulanie bez kolejki. Jednak kiedy zaczęłam czytać... Odpłynęłam.. Cały czas sie śmiałam a ludzie chyba brali mnie za jakąś idiotkę szczerzącą się do telefonu! Haha, ale co tam!
    Rozdział baaardzo baaaardzo dobry!! Boski!! Nie wiem jak to robisz, że wychodzą Ci tak świetne rozdziały! :)
    Tylko troszeczkę mnie przestraszyłaś zniknięciem siostry Zayn'a! Co sie z nią stało!? Chyba nie znów nie uciekła?? Może do Liam'a, hahhahaa ;D
    Zayn byłby nieźle zbulwersowany! ;D
    TAAAAK BARDZO SIĘ CIESZĘ I JESTEM DUMNA Z ZAYN'A!
    Tyle siebie 'poświęcił' dla Carrie, tak się zmienił! Cieszę się, że wprost zapytał Carrie czy chce być jego dziewczyną, a nie kazał się jej domyślać! ;3
    Mam nadzieję, że Zayn nie pozwoli jej odlecieć!
    Może zdarzy się tak, zę ani on ani Carrie nie lubią pożegnań, i ona nie będzie chciała przy nim płakać, a Zayn też nie chciałby ryzykować, i po prostu się nie pożegnają, ale Zayn tego nie wytrzyma o zszokuje wszystkich przyjeżdżając na lotnisko i przepychając się dotrze do Carrie , przytuli ją, i już nie pozwoli odejść!
    TO BY BYŁO COŚ! ♥
    DODAWAJ KOLEJNY SZYBCIUTKO!!!!!!!!!!!!!!!!
    CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;3
    @Zaniloliry_wife ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie. Co do tego, że pojawi się jeszcze jedna piosenka, to może będzie to Summer love. I Zayn będzie taki oschły, bo jak powiedział, to była tylko przygoda, ona się załamie, ale Zayn- jak pisałam wcześniej- nie wytrzyma i pojedzie po nią na lotnisko mówiąc, że to co powiedział, to tylko tak by utrzymać tą jego maskę, a tak na prawdę myśli zupełnie inaczej!
      Hahahhha, moje przemyślenia ;p ♥_♥

      Usuń
  37. Wspaniały rozdział:) Strasznie mnie zasmuciłaś, że niedługo koniec tego opowiadania :( Zapewne twoje nowe FF też będzie takie wyjątkowe. Serio to jest jednym z najlepszych polskich ff jakie czytałam :)
    Jak sobie pomyślę, że Carrie ma wyjechać, a oni tak pięknie się w sobie zakochali, to serce się kraja..
    Najpierw Wal przeszkadzała swoją obecnością, a teraz swoim zniknięciem. Ciekawe jaki jest prawdziwy powód przyjazdu do Londynu?Czekam z utęsknieniem na następny rozdział, nie wiem jak przeżyję jak to się skończy..
    Xx

    OdpowiedzUsuń
  38. czeeeść :)

    wiesz co zastanawiam się teraz co ja takiego napisze w tym rozdziale bo w sumie nie dużo mam do komentowania...
    otwarcie studia: świetne
    wygląda Carr i to że Zayn się podniecił (hehe): świetne
    te momenty Zarrie: świetne
    to ze Zayn zaproponował Carrie zeby była jego dziewczyną: ŚWIE-TNIE!!! vfjhbdfvhbdhivgig ^_^
    jedynie Waliyha mnie deeelikatnie irytuje, ale taki w tym ff ma cel :D mimo że może denerwuje lekko Zayn'a to nie jest moją ulubioną postacią xd Malikowie coś mi nie pasuja hahah
    oczywiście z seksu nici bo Wal gdzieś wybyła hha :d czekam co sie stanie dalej

    świetny rozdział, ily
    @WTuszynska

    OdpowiedzUsuń
  39. Hej:)Jestem nowa na tym blogu i muszę i powiedzieć,że ni mogę się doczekać kolejnego rozdziału.Czytam przeważnie opowiadania o Harrym,ale to mnie tak wciągnęło,że nie mogę się oderwać-roxi:*

    OdpowiedzUsuń
  40. Cudowny <3 Kocham tego bloga i nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Nie chcę żeby Carrie wracała. Chcę żeby została z Zaynem. Razem są tacy szczęśliwi i słodcy.

    OdpowiedzUsuń
  41. hej jak koniec nie ma konca nie moze byc ja sie zgadzam czekajac na poprzedni rozzial przeczytalam calosc jeszcze raz bo to jest niezaprzeczalnie cudownie ideaalne niesamowite najlepsze opowiadanie jakie czytalam kocham je po prostu i Ciebie ze to piszesz ja tu myslalm ze bedzie druga czesc ich losow juz w Londynie jak tam radzi sobie Zayn ze studiem jak Carolyn jest wsciekla ze laski go podrywaja moze jakas ciaza czy cos a Ty mowisz ze koniec o boze ja tego nie przezyje lepiej sie zastanow nad drugo czescia bo chyba nie tylko ja jestem tego zdania .....i no tego kocham Cie jeszcze raz bo nawet nie wiiesz ile dajesz mi przyjemnosci tym opowiadanie ;d i nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu ;d

    OdpowiedzUsuń
  42. Odlotowy rozdział i całe opowiadanie czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Kocham i tyle. Po prostu kocham ♥ dajesz tyle radości. Masz tak wielkie zadatki by zostać pisarką. Naprawdę kochana, lata studiowania literatury daje mi możliwość by powiedzieć że masz to coś co wciąga ! GE-NIAL-NE ♥

    OdpowiedzUsuń