Pierwszy dzień
festiwalu mijał Carrie wprost cudownie. Wydawało się, że każdy z jej znajomych
zapomniał już o wydarzeniach z dnia wczorajszego, zamiast tego skupiając się na
licznych koncertach. Na scenie występował właśnie trzeci zespół i Carolyn nie
mogła wyjść z podziwu dla całego festiwalu. Znacznie różnił się od wszystkich
innych, na których bywała, jednak nie brała tego za coś złego. Wręcz
przeciwnie.
Scena
znajdowała się w znacznej odległości od pola namiotowego, które, jak się
okazało, było oddzielone ogrodzeniem i jeśli ktoś chciał się tam dostać musiał
mieć upoważniającą do tego przepustkę.
Jasnowłosa
bawiąc się plakietką, wiszącą na jej szyi, śmiała się głośno z kawałów Dannego.
Po raz pierwszy wśród znajomych Harrego poczuła się swobodnie. Być może,
dlatego, że Stylesa nie było w pobliżu. Zniknął gdzieś z Louisem i Teddy,
oddzielając się od grupy. I zapewne, nawet gdyby chcieli teraz wrócić, nie
udałoby im się znaleźć przyjaciół wśród tego tłumu. Pod sceną znajdowało się
bowiem niewyobrażalnie dużo ludzi, którzy podskakiwali w rytmie muzyki,
śpiewając refreny, a czasem całe zwrotki piosenek. Carolyn od razu spodobała
się cała ta atmosfera, dlatego dobry humor jej nie opuszczał. Szczególnie, że
odnalazła wspólny język (przede wszystkim) z Liamem, który okazał się fanem
dokładnie tych samych zespołów, co ona.
Maxie trzymała
się blisko Nialla, wydając się dobrze bawić. Nie tajemnicą jednak był fakt, że
unikała Harrego. Tak samo zresztą, jak Styles jej. Wydarzenia wczorajszego dnia
zupełnie minęły, a ta dwójka powróciła do dawnych zasad, które najwyraźniej
głosiły, że nie zwracają na siebie najmniejszej uwagi.
Erin wciąż
kręciła się wokół Zayna, który wpatrzony w scenę wydawał się zupełnie jej nie zauważać.
Nic dziwnego, to był przecież Malik.
Wraz z
pojawieniem się kolejnych zespołów zaczynało się ściemniać. Aż w końcu zrobiło
się na tyle ciemno, że jedyne światło w okolicy padało tylko ze sceny. To
jednak nie przeszkadzało ludziom, którzy z piosenki na piosenkę zaczynali bawić
się coraz lepiej.
Niespodziewanie
Carrie poczuła, jak jej komórka wibruje. Szybko wyjęła telefon z małej
torebeczki, spostrzegając, jak imię jej chłopaka miga na ekranie.
- Zaraz
wracam! – zawołała do znajomych, próbując przekrzyczeć muzykę.
Nie znajdowali
się jakoś szczególnie blisko sceny, bowiem jak to wcześniej określił Dan –
żaden ścisk nie był im potrzebny. Z daleka równie dobrze było słychać muzykę, a
dodatkowo niektórzy z nich mogli rozsiąść się wygodnie na trawie. Skorzystała z
tego, co prawda, tylko Erin i jakaś nieznana Carrie dziewczyna, z która panna
Kolorowe Pasemka zapoznała się całkiem niedawno. Zdaje się, że zaraz po tym,
gdy pogodziła się z faktem, iż Zayn w dniu dzisiejszym jest poza jej zasięgiem.
Carrie odeszła
trochę od grupy, odbierając telefon. Szybko zasłoniła drugie ucho dłonią, mając
nadzieję, że to pomoże jej lepiej usłyszeć słowa chłopaka.
- Lucas?! –
zawołała, starając się przekrzyczeć muzykę.
- Boże,
Carrie, gdzie ty jesteś? Strasznie dudni – powiedział z wyraźnym
niezadowoleniem. – Dzwoniłaś wczoraj. Coś się stało?
Carolyn
prychnęła.
- To mogę
dzwonić do ciebie tylko wtedy, gdy coś się stanie?
- Hej, dobrze wiesz,
że nie o to mi chodziło. Słuchaj, Carrie, ledwo cię słyszę. Ta rozmowa chyba nie
ma sensu…
Zdaje się, że
w tym momencie Lucas nieświadomie przekroczył jakąś granicę.
- Wiesz co?
Najwyraźniej już nic między nami nie ma sensu!
- O czym ty
mówisz?
- Domyśl się!
– warknęła, po czym nie kłopocząc się pożegnaniem z chłopakiem szybko się
rozłączyła.
Od razu
zauważyła, że na ekranie ma kilka nieodebranych połączeń, o których nie miała
pojęcie zapewne dlatego, że było tu zbyt głośno, by usłyszeć dzwonek komórki.
Nie miała jednak zamiaru się tym teraz zajmować. Szybko wyłączyła telefon, nie
chcąc już do nikogo dzisiaj oddzwaniać.
Próbując
uspokoić emocje, Carrie westchnęła głośno, po czym odwróciła się na pięcie i
pognała do miejsca, z którego kilka minut temu odeszła. Nigdzie jednak nie
dostrzegła swoich znajomych. Rozglądała się wokół za Dannym, albo Maxie, jednak
nigdzie ich nie mogła dojrzeć. Dopiero po dłużej chwili w oczy rzuciła jej się
jedna znajoma postać.
Zayn wciąż
stał pośród uczestników festiwalu, patrząc na scenę.
I jakby na
zawołanie, wyczuwając obecność dziewczyny, odwrócił w jej stronę głowę.
Niespodziewanie na jego twarzy pojawił się delikatny, może nawet nieco
łobuzerki uśmiech, który zupełnie nie pasował do tego, jak zachowywał się przed
telefonem Lucasa.
Carrie,
zachęcona zachowaniem chłopaka podeszła znacznie bliżej, stając tuż u jego
boku.
- Gdzie pozostali?
– zapytała od razu.
- Poszli coś
zjeść. Zdążysz ich dogonić, jeśli chcesz iść z nimi.
- A ty nie
jesteś głody?
Pokręcił
przecząco głową, na co Carrie uśmiechnęła się przyjacielsko, dalej stojąc obok
chłopaka. Co prawda, była trochę głodna - spędzili przecież niemalże cały dzień
pod sceną i od późnego śniadania zjadła jedynie kilka miętowych cukierków,
które zabrała ze sobą. Jednak nie zważając na to, w tym momencie jakoś trudno
było jej zrezygnować z towarzystwa Malika. I nie miała pojęcia, dlaczego.
Szczególnie, że chwilami ten chłopak ją przerażał. Przy znajomych wydawał się
być zamknięty w sobie, a gdy tylko zostawali choć na chwilę sami, to momentalnie
się zmieniał, bez przeszkód zaczynając rozmowę. Jednak w trakcie tej rozmowy
jego humor także potrafił się zmienić, dzięki czemu Malik ponownie stawał się
marudnym, aroganckim chłopakiem, którego większość nie mogła zdzierżyć.
Myśli Carrie
zostały niespodziewanie odwrócone, gdy poczuła, jak się z kimś zderza. Szybko
oprzytomniała, dostrzegając chłopaka, który przypadkowo na nią wpadł. Jednak to
nie wprowadziło jej w tak wielkie osłupienie, jak zrobiła to ręka Zayna, którą
nagle oplótł dziewczynę, przyciskając ją do swojego ciała.
Carolyn przez
szok, jakiego doznała nie była w stanie zrozumieć szeregu przekleństw, jakimi
Malik uraczył mężczyznę. Szybko się jednak okazało, że ten facet w niczym nie
przypominał wczorajszego pijaka – tego, który popchnął Maxie.
- Przepraszam,
koleś, nie chciałem – odpowiedział, w obronnym geście unosząc ręce do góry i
posyłając jasnowłosej przepraszające spojrzenie. – Twoja dziewczyna jest cała i
zdrowa.
Mężczyzna
chwilę później zniknął, jednak nie ręka Zayna, którą wciąż szczelnie oplatał
ciało dziewczyny. Co więcej, po chwili jego palce zaczęły rysować zupełnie
niezrozumiałe wzory na jej skórze. Czuła, jak Mulat wypala swoimi dłońmi na jej
brzuchu jakieś ślady i zapewne, gdyby nie materiał oddzielający ich skóry,
Carrie nie poradziłaby sobie z tą sytuacją tak gładko. Dodatkowo dekoncentrował
ją fakt, że jego palce były niezwykle delikatne.
Zatrzymał się
na chwilę, czekając, aż może Blake zaprotestuje, odepchnie go, ale tego
nie zrobiła. Carrie nie wiedziała dlaczego, ale przebywanie obok niego wydawało się dobre. Było przyjemne i momentalnie uspokoiło ją. Zabawne, uspokoiło
jej negatywne emocje wywołane przez telefon Lucasa, ale pobudziło jej serce,
które biło jak szalone.
Jakby jego
dotyk na jej brzuchu nie był wystarczający, chłopak wykorzystał fakt, że stał
tuż za nią i pochylił się lekko, delikatnie dotykając nosem jej rozgrzanej
szyi. Zaciągnął się jej zapachem, po czym zupełnie niespodziewanie, złożył na
skórze Carolyn delikatny pocałunek. Jedynie musnął ustami jej kark, jednak to
wystarczyło, by wszystko w dziewczynie eksplodowało. Bez wątpienia nigdy nie
czuła tak intensywnych emocji za sprawą jednego pocałunku – i to zaledwie w
szyję. Dziwne dreszcze podniecenia rozlały się po jej ciele, sprawiając, że
pojawiło się zupełnie nieznane uczucie. Uczucie, które było mieszanką wszystkiego,
czego zapewne się nie spodziewała. Podniecenia, pewności siebie, poczucia zupełnie nieznanej jej wcześniej
siły, ale również - co raczej nie pasowało Carrie do tej sklejki - bezpieczeństwa.
Objęła go za
kark, by przytrzymać w miejscu, gdy chłopak wciąż badał jej szyję. Składał na
jej rozgrzanej i czułej na dotyk skórze delikatne pocałunki, które wprost
wydawały się kolidować z jego codzienną postawą. Postawą pełną nonszalancji, pewnej
srogości i niedostępności.
Jego język co
chwilę zostawiał mokre ślady na jej szyi, które chwilę później były zastępowane
przez jego suche i twarde usta.
O Boże, było tak dobrze.
Carrie
zdawała sobie sprawę, że zapewne dla Malika to nic nie znaczyło. Szczególnie, że
podczas jazdy samochodem z nim i Erin miała sporo czasu do namysłu. Miała świadomość, że musi w końcu postawić się Zaynowi i jego zaczepkom. Chciała
przestać być mu w podobny sposób uległa, dlatego przyrzekła sobie, że nie da mu
stłumić swojej wybuchowej osobowości i będzie działać.
W końcu,
równie dobrze dwoje mogło grać w tę grę.
A Carrie była
bardziej niż zdeterminowana pokazać Zaynowi, że nie ma on nad nią żadnej
władzy. Chciała udowodnić, że tajemniczy i niczym niewzruszony Malik również może poddać się jej gierkom.
- Och, kocham
tę piosenkę! – westchnęła, z udawaną radością. Z pewnością po raz kolejny
testowała swoje zdolności aktorskie, bowiem brzmiącą w oddali piosenkę słyszała
po raz pierwszy. Był to jednak doskonały pretekst do tego, by Carrie mogła
poruszać biodrami w rytmie utwory. Zdaje się, że należało wspomnieć, iż jej
pupa ciasno przylegała do jego ciała.
Jego klatka
piersiowa była oparta na jej plecach i Carrie czuła jak Zayn gwałtownie
nagrał powietrza, gdy po raz pierwszy poruszyła pupą tuż przy jego kroczu,
całkowicie go tym zaskakując.
Oparła tył głowy
o jego pierś, odwracając ją w stronę jego gorącej szyi. Bez wątpienia jego
zapach był wszystkim, na czym mogła się w tym momencie skupić. Woń jego perfum
pomieszanych z dymem papierosowym była mieszanką, która z pewnością zachęciła
ją do dalszych ruchów biodrami.
- Nie pogrywaj
ze mną, Hollywood – ostrzegł ją tym
zachrypniętym i seksownym głosem, jednak dziewczyna zamiast wciąć sobie do
serca jego radę, albo, co w tym przypadku wydawało się niezwykle rozsądne,
uciekać gdzie pieprz rośnie, kontynuowała swój taniec.
Zawahała się
na chwilę, gdy poczuła, że wybrzuszenie w jego spodniach rośnie. Malik
najprawdopodobniej wyczuł jej reakcję, gdyż chwilę później ponownie przysunął
usta do jej ucha, by szepnąć:
- Masz jeszcze
chwilę, by się wycofać – oznajmił spokojnie, a jego zachrypnięty głos
zagwarantował szereg dreszczy przebiegających przez ciało dziewczyny. – Policzę
do trzech. Nic się nie stanie, jeżeli się wycofasz. Jeśli jednak wciąż chcesz
grać w tę grę, obiecuję ci, Hollywood, nie trzymam się żadnych zasad.
Najwyraźniej
Malik nie był tak łatwy do pokonania, jak Carrie zakładała. Szczególnie, że
doskonale rozszyfrował jej „atak”. Domyślił się, że był to jej sposób na
odegranie się, co zupełnie niespodziewanie przyjął tylko jako większą zachętę.
- Raz – szepnął
do jej ucha, jednocześnie przesuwając swoją dłoń na jej biodro. Po chwili jego
druga dłoń również znalazła się tuż przy pasie dziewczyny.
- Dwa…
Carrie
zamknęła oczy, starając się zwalczyć w sobie chęć ucieczki. Cokolwiek jednak
miał w zanadrzu Zayn z pewnością nie mogło sprawić, że zabraknie jej pomysłów
na odegranie się na chłopaku.
- Ostatnia
szansa, Hollywood – szepnął, przedłużając ten moment. Nim jednak dziewczyna
zdążyłaby w jakikolwiek sposób zareagować, dodał: - Trzy.
A potem
wszystko wydarzyło się szybko.
Nagle Carrie
została gwałtownie odwrócona do niego przodem. Chłopak zręcznie uniósł
dziewczynę, przerzucając ją sobie przez ramię i od razu odnalazł drogę
prowadzącą w stronę wyjścia. Jedną ręką zgrabnie poprawił jej sukienkę, jednak
dla własnej pewności, że materiał ponownie się nie podwinie, położył na jej
pupie swoją dłoń.
- Co ty, do
diabła, robisz? – pisnęła zaskoczona Carrie.
- Och,
kochanie, przecież cię ostrzegałem – zaśmiał się radośnie, nieświadomie swoim
zachowaniem dezorientując jasnowłosą. – Skoro jednak chcesz się ze mną drażnić,
możemy zagrać w tę grę.
- Postaw mnie
na ziemi! – krzyknęła, uderzając dłonią w jego plecy. Zdaje się jednak, że nie
istniała rzecz, która w tym momencie mogłaby odwieść Zayna od jego diabelskiego
planu.
- Zayn! Postaw
mnie, do diabła, na ziemi!
Rozdział znacznie szybciej niż planowałam, ale tak Was kocham, że nie mogłam się powstrzymać. Dziękuję za każdy komentarz, jaki napisaliście. To wiele dla mnie znaczy. Odprawiając taniec radości i dziękując losowi, że tu ze mną jesteście (DZIĘKUJĘ! DZIĘKUJĘ! ♥), żegnam się z Wami, życząc udanej niedzieli oraz przyszłego tygodnia.
WOW *_____________* zajebisty rozdział
OdpowiedzUsuńO ja nie mogę! *___* Dawaj następny rozdział!! To jest świetne <3333 Kocham cię za to że je piszesz.
OdpowiedzUsuńświetny nie mogę doczekać się nn :)
OdpowiedzUsuńCudowny! Z niecierpliwością czekam na następny! <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńO matko robi sie gorąca!! haha Omg! co szyb planuje!? nie mogę! Błagam dodaj rozdział jak najszybciej bo ją nie dam rady z tej nie wiedzy!! już mi sie podoba tą ich gra *.*
OdpowiedzUsuńJak moglas urwac rozdział w takim momencie ! *O* ja chce nastepny bo zwariuje ! Chce wiedziec co bedzie sie dalej dzialo *O*
OdpowiedzUsuń@Anne_195
czy Ty sobie ze mnie żartujesz ? :o Tyle opcji mi przychodzi do głowy co może zrobić Zayn, ale jego zachowanie jest tak nieprzewidywalne, że nie wiem czego się spodziewać :p. Mam nadzieję, że Twoja miłość do nas wciąż będzie tak silna i znów nas tak pozytywnie zaskoczysz i szybciej dodasz rozdział xx.
OdpowiedzUsuń@EdziaCyrklaff
omg w takim momencie koniec ;____;
OdpowiedzUsuńciekawe co zrobi Zayn lskfasffjsd *-*
wooow przerwane w takim momencie???
OdpowiedzUsuń@Jaqueline8710
Aww! <3 Jesteś genialna. I ta niepewność, co wydarzy się dalej! ;* A tak wgl. to chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu, by Erin zobaczyła ich tak przypadkiem razem. hahahah Oj chciałabym zobaczyć jej minę... < o ja wredna :D>. KOCHAM CIĘ! :*
OdpowiedzUsuńŁooo matuchno.. Zayn! Co ty do cholery kombinujesz? *^* Ciekawość mnie zżera! Nie będę przez Ciebie spać! Zobaczysz!
OdpowiedzUsuńCokolwiek chce zrobić Zayn.. Carrie nie daj mu się! Albo daj? Nie wiem xD
Oby kolejny rozdział pojawił się jak najszybciej♥
Pozdrawiam i życzę weny♥
Oooomg...w takim momencie przerwać?!-,-hahah rozdział świetny,cud,miód i malinki *-*
OdpowiedzUsuńJejku teraz będę myśleć o następnym rozdziale :)
no cóż czekam na następny rozdział z niecierpliwością :D
@i_dont_know915 ♥
Świetny! Genialny! Zajebisty! I nie wiem jeszcze jaki. I w takim momencie przerwać? Jak możesz? Czeekam na next.
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna! :D
OdpowiedzUsuńNieeee! Przerwałaś w takim momencie, że grrr :D
OdpowiedzUsuńNo po prostu nie mogę się napatrzeć na te cudne literki tworzące historię.
Kocham ten rozdział, bo- Zarrie się dzieje!
Uf... ciekawe co nasz kochanieńki wymyśli ^^
Jesteś jednym ,wielkim talentem i dziękuję, że publikujesz swoje prace, abyśmy mogli je czytać ♥
Proszę cię dodaj kolejny jak najszybciej!
♥
Przesyłam stos buziaków :***
życzysz udanego tygodnia, TAK kończąc ten rozdział? Żartujesz sobie ze mnie! Halo, dziewczyno! Kończysz mnie psychicznie! Dlaczego tu jesteś taka dobra, nooo... Rozdział ten jest tak świetny, ze aż brak słów! O Moj Boże, oni są genialny i obydwoje siebie warci! Byłaby z nich tak doskonała para, jedno drugiemu robi na złość, ale nie przekracza to granic rozsądku, przy tym tak mocno się kochając. Będę cię wielbić, za to ze jest w tym rozdziale tak dużo ich momentów, ba! Praktycznie same ich momenty, a jej zerwania... coś czuję, że on nie był w stosunku do niej w porządku, więc dobrze! Niech się tutaj wyszaleje, żyje długo i szczęśliwie! Kochana, życzę ci dużo czasu, dobrego humoru, ściskam mocno - claudia ♥
OdpowiedzUsuńKochana nie to było moją intencją, ale mimo wszystko (wiem, nie powinnam żerować na Twoim nieszczęściu) cieszę się, że wywołałam w Tobie tak mocne emocje. A co do Zarrie... Przyzwyczajaj się, bo z biegiem czasu będzie ich tylko więcej i więcej!
UsuńBuziaki!
esxdrcfgvhjnnhgvfesxgfv Zaszalałaś, dziewczyno! *-* Najlepszy rozdział jak na razie :3 Ale kiedyś cię ukatrupię, że w takim momencie skończyłaś :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next xx
@luv_my_jade
Oj tam, oj tam! Pomyśl o tym inaczej. Za to nowy rozdział zacznie się o Zarrie... :D
Usuńwoah ! szok . Carrie chyba tego sie nie spodziewala . Malik , co Ty chcesz zrobic . najpierw te pocalunki , pozniej to . kurde , Zayn . mam nadzieje , ze szybko pojawi sie nastepny rozdzial , bo przerwalas w takim momencie , ze nie wiem . z niecierpliwoscia czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuń~@xx_sweetie
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO MMMMAAAAAMOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCZY TY WIESZ CO ZROBIŁAŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJJJ!!!!!!!!!!!!!!!!
W końcu Carrie się mu postawiła! Jednak... Nie wyszło to za dobrze, gdyż Malik doskonale zna tę grę, ba jest w nią mistrzem! ;3
Rozdział bosko napisany, jak zawsze! Podoba mi się ta 'lżejsza fabuła' ;))
Jednakże zachowałaś tą charakterystyczną dla Ciebie nutkę tajemniczości, w postaci ZAYN'A!!! ♥
Mam ogromną nadzieję, że to się nie skończy na tym, że Zayn znów odmieni swój humorek i stanie się obojętny...
Może (i na to liczę, hehhe) wydarzy się coś więcej?
Tak, tak, zboczona ja, ale cóż, taka prawda. Jak zaczęła grę, to teraz nie może zostać przez nikogo przerwana. Na pewno nie przez Zayn'a, a panna Hollywood też go chcę ;))
Jestem ciekawa jak to wszystko się potoczy!
Może pan przyrodni brat Styles stanie im na drodze? Może będzie chciał ochronić swoją siostrę? NIE! Ja mówie stanowcze nie! Potem Carrie jeszcze bardziej go znienawidzi!
DZIĘKUJE, ŻE POJAWIŁ SIĘ W TAK KRÓTKIM CZASIE!!!! ♥
DODAJ KOLEJNY ROZDZIAŁ RÓWNIE SZYBKO CO TEN!!! ;3
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!
@Zaniloliry_wife
Kochana, jak ja kocham Twoje komentarze! To niesamowite, jak wielki uśmiech na mojej twarzy wywołują. Dziękuję za to!
UsuńNiestety nie mogę Ci powiedzieć, jak Zayn zareaguje, ale na pocieszenie dodam, że wszystkiego dowiesz się już w piątek. A to całkiem niedługo. :P
Dziękuję za komentarz ♥
Buziaki!
KOCHAAANIEEE!
OdpowiedzUsuńTO BYŁ NAJLEPSZY ROZDZIAŁ POD SLONCEM JEZU UMIERAM PŁACZE MAM DRESZCZE JMKENCV <33
ilysm.
@hauuu_69
Uwaga prezentuje swoją reakcje:
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !
Może mało inteligenta, ale nic nie poradzę na to co ze mną wyczyniasz :*
Mam ogromny uśmiech na buzi, uwielbiam Malika w tym opowiadaniu ja ogólnie go wielbię, ale właśnie taki Zayn mi najbardziej odpowiada :) Wiesz do tej pory trzyma mi się uśmiech i nic nie jest wstanie go odlepić, Boże czego ja wcześniej nie zauważyłam tego rozdziału ? Chyba dlatego, że nie spodziewałam się tak szybko go udostępnisz bardzo Ci dziękuję za to :* Obyś kolejny równie dodała tak szybko jak ten, bo ja długo nie wytrzymam tak jak reszta czytelników :) Eh, mogłabym pisać i pisać o Tobie jaka jesteś wspaniała i utalentowana i jak kocham Twoje opowiadanie, ale pewnie miałabyś mnie już dość :* <3 serio uwielbiam Cię i cieszę się, że znalazłam Twoje opowiadania ! To chyba był najszczęśliwszy dzień w moim życiu :)
Dziękuję, że publikujesz nam swoje dzieła zrobiłaś mi, nam ogromną przyjemność, że możemy czytać opowiadania Twojego autorstwa <3
Nie mogę doczekać się następnego !
Życzę dużo, dużo weny i pozdrawiam :*
Kocham i mocno ściskam <3
Kochana, przyznaję bez bicia, że ja również bardzo lubię takiego Zayna. O zdecydowanie!
UsuńAch, to ja dziękuję, że czytacie moje wypociny! Nawet nie wiesz, jak wielką sprawia mi to radość! ♥
Pozdrawiam cieplutko!
Zaaaaaaaaaaaaaaaaaaaayn Kocham Cię! :* Jejku, jaka ja jestem ciekawa jego planu! Cały czas myślę, co on chce zrobić...xD Carolyn, podziwiam Cie, ja bym dawno na Twoim miejscu zwiała. :D Chociaż, będąc w ramionach Zayna, kto wie, czy bym o tym myslałą. :D Pozostawiłaś nas w ogromnej niepewności, dlatego błągam dodaj szybko kolejny rozdział! :**** <3 Kocham tego bloga. Strasznie się od niego uzależniłam. <3
OdpowiedzUsuńHaha ♥ Ja w sumie nie wiem, co bym zrobiła. Ale tak uciec od Zayna? Ach, chyba zaryzykowałabym swoje życie, dla kilku takich minut, podobnych do tych, które w dzisiejszym rozdziale przeżywała Carrie. :D
UsuńNie mam pytań po tym rozdziale. CHCE WIECEJ I TO NATYCHMIAST! JA JESTEM NA WYCZERPANIU BO NASZ BAD BOIII kończy 21 lat, a przeciez on nadal powinien miec 19 albo 18 whatever. W każdym badz razie rozdzial(y) (bo nie zagladałam tutaj od 4, wiec teraz przeczytałam je ciurkiem i sie wczulam. Za bardzo. Jezu, dlaczego ja zawsze sie tak wczuwam? A potem przeżywam z tydzień. Najwyraźniej cos jest ze mną nie tak. Ale mniejsza a to. Wracając: rozdział jest MEEEEEGAA. Chce wiecej co juz wspominałam i jak czytałam o Hazie i Maxime to tak mi sie fajnie zrobiło. Wydają sie naprawdę idealni. Malik chyba troche przesadził. Im ułoży. Ja to czuje. Ale Carolyn i Zayn.... UHHUUUUUU gorąco. A nawet bardzo. Wody!
OdpowiedzUsuńNo to na koniec życzę weny na kolejne rozdziały. xx
@iNashton5s
Też tak mam! Jak się wkręcę w jakieś opowiadanie to potem przeżywam przez następny tydzień, wymyślając milion scen, które mogą się zdarzyć.
UsuńDziękuję za komentarz! A wena na pewno się przyda. :P
Buziaki! ♥
ale ja cię kocham dziewczyno.. nei masz bladego pojęcia!
OdpowiedzUsuńOraz przyszłego tygodnia... to brzmi jak byś już nie miała dodać ;<
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA uwielbiam to!! Mieć taki talent do pisania..Tyle wygrć. Jestem tak bardzo co Zayn wymyśli XD dfswfnswfswfnrsw <33
AA, nie, nie. Oczywiście, rozdział pojawi się już w piątek. :P
UsuńDziękuję za komentarz, skarbie! ♥
ahhaha, uwielbiaam takiego Zayna!!:D moje ulubione Twoje opowiadanie!
OdpowiedzUsuń@beziimienna
Kocham tego bloga. Jesteś genialna! <3
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział<3 czekam na kolejny, ciekawe co będzie się dziać :D
OdpowiedzUsuńAaaaaa! *__*
OdpowiedzUsuńTo jest mój ulubiony rozdział! boże.. jestem w niebie ! *.*
Zayn, kocham Cię w tym rozdziale! awrrrr!
Malik w tym rozdziale jest taaaki, sama nie wiem jaki! *__* ! Ale boże, czemu on jest taki zawsze?! :D
Tak bardzo jestem ciekawa co Zayn wykombinował i co zrobi z Carrie! :>
Tylko ja się cieszę, że Carrie wykopała Lucasa z życia? muhahaha !
Bardzo podoba mi się zachowanie i charakterek Carrie w tym rozdziale. :>
Boże czekam na ciąg dalszy.. o.o
Kochana nawet nie wiesz jak się cieszę z takiego obrotu akcji. Chyba nie zasnę z wrażenia o.o
I pragnę więcej Zarrie! ♥
Twoja historia uzależnia. ♥
Nie wiem czy ten komentarz ma ręce i nogi, ale jestem taaaak podekscytowana tym rozdziałem. haha ! :D
Kocham to opowiadanie. :>
Całuję ♥
@blue_eyes_9
Twoje pragnienia zostaną spełnione, bo teraz z rozdziału na rozdział będzie coraz więcej Zarrie. :D
UsuńPozdrawiam serdecznie i wysyłam miliony buziaków! ♥
No no no :)
OdpowiedzUsuńKochana, zaskakujesz a historia nabiera tempa. :D
Ale to jest jeden wielki pluuus. :D Czy tylko ja pomyślałam, że Zayn teraz zmieni się w coś podobnego do bohatera książki " Edukacja Kopciuszka" Are you fucking kidding me ?:P Moje drugie ja, jak i twoje bierzę w górę. Ja ci mówię.
Jak dobrze, że pozbyła się tego gnoja, wybacz za słownictwo :D Ale wiesz, te emocje, musisz mi wybaczyć, choć i tak wiem, że byś mi wybaczyła, bo mnie KOCHASZ <3
HaHaHa i te plusy jak się zna autorkę osobiście, ale nie osobiście <3
Oj kochana, schodzę z głównego toru komentarza, zamiast wychwalać twój rozdział piszę o nas. :D Wiem, wiem że nie będziesz mi mieć tego za złe, a kiedy zobaczysz mój durny komentarz, na twojej japie pojawi się podwójny uśmiech. Jesteś taka przewidywalna.
Ale żeby nie było PAULINIE KAŻDY KOMENTARZ SPRAWIA OGROMNĄ RADOŚĆ. I JA O TYM DOSKONALE WIEM.
Powróćmy do rozdziału. Nie mam się do czego doczepić, nawet o długość, bo dodajesz takie w sam raz, choć mogły by być dłuższe.
Nie wiem jak to zrobisz, i w jakim tempie dasz radę, ale ja chcę już nowy, bo jestem strasznie ciekawa co Zayn zrobi i jak zareaguje Carrie. Oj będzie się działo :D
Dobra kończę ten komentarz, który jest dość dziwny, ale co. Raz nie zawsze
Buziaczki <3
Loffki&Kissski&forevore <3
O Magda, koniecznie teraz musimy pogadać na skypie, bo jestem ciekawa (mega, mega ciekawa!), o jaką konkretnie scenę Ci chodzi, bo w sumie nie do końca wiem. Ale, to nie zmienia faktu, że kocham "Edukację kopciuszka", więc jeśli zobaczyłaś w Zaynie bohatera z tamtej książki to super! Cieszę się bardzo. :D
UsuńNo i oczywiście, znasz mnie jak nikt inny. Szczerzę się do komputera, jak jakiś idiota i nie mogę przestać. A to tylko i wyłącznie Twoja wina. Cóż zrobić?
Łomatko. Kocham Cię. Po prostu. ♥
Buziaki!
Kochanmm
OdpowiedzUsuńO Mój Boże!!! Tlenu!!! Jezu.. Tlenu!!!!
OdpowiedzUsuńNiestety cały wczorajszy dzień byłam zajęta i nie miałam jak przeczytać rozdziału, ale nadrobiłam to teraz i qowjebfhdjskajdnhbfgbd snanqjwu23efhnd. Ludzie!! Zayn, co chcesz zrobić?! O matko... Według mnie to najlepszy rozdział jak do tej pory!!! Więcej takich! Zaspokoił moje... emm..oczekiwania wobec Zarrie? No, nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie jestem nim zachwycona!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję i jeszcze raz DZIĘKUJE za to, że piszesz coś tak cudownego! Jesteś niesamowita! Normalnie kocham Cię kobieto! Pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny!
@HeShouldBeHere
PS. Przepraszam, że komentarz taki chaotyczny, no cóź... emocje!
AA! Ciesze się bardzo, że rozdział Ci się spodobał. I to ja dziękuję, że czytacie moje wypociny i je komentujecie. Skaczę z radości i mdleję z wrażenia jednocześnie. :P
UsuńBuziaki! ♥
Zaskakujesz mnie z kolejnymi rozdziałami. Jeden lepszy od drugiego i gdy myśle,że lepiej być nie może wychodzisz oto z takim wspaniałym rozdziałem ^^
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego zachowania Zayna,ale właśnie taki mi się podoba-nieobliczalny *.* Na szczęście Carrie skończyła z Lucasem,ale zdaje mi się iż jeszcze namiesza w życiu dziewczyny, mam racje? Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością. Mam nadzieje,że napiszesz go jak najszybciej :* @stysmullingar1
PS. Jestem zachwycona tym blogiem oraz mam szczęście,że na niego trafiłam. Życzę dużo ciekawych pomysłów na kolejne posty :*
Nowy rozdział już w piątek. Mam nadzieję, że wzbudzi tak pozytywne emocje, co ten.
UsuńDziękuję ślicznie za komentarz!
Pozdrawia ciepło! ♥
Uu ale się dzieje :)
OdpowiedzUsuńoh przepraszam za to moje trzydniowe spóźnienie ale jakoś nie mogłam się wziąć za wszystkie nowe rozdziały jakie dodały autorki blogów które czytam
OdpowiedzUsuńa więęęęc....
Carrie wkręciła się w towarzystwo - baaaardzo sie cieszę
spędza duzo czasu z Niallerem - OMG! tu to skaczę z radości
zerwała z Lucasem - yes yes yes!!! wolna Carrie to moja ulubiona Carrie hahahah xd
obronne słowa Zayn'a kiedy wpadł na Carrie jakis palant - uuuuu zapunktował! zapunktował oj tak! zanotuję to gdzieś tak na wszelki wypadek
Zayn z nią pogrywa i rysuje jakieś znaczki na jej brzuchu - aaaaaaaawwwwwwww! jedno wielkie aw hahah, choć juz myślałam że Carrie mu się znowu oprze, temu jego urokowi i wgl będzie taka nieporadna a on będzie się mógł nia bawić jak jakąś zabawką to przyszedł ten zbawienny moment! oh God! chwalmy Pana, Ciebie i Carrie! hahah mam nadzieję że jakoś wziął sobie do serca to że bezkarnie nie będzie grał na jej uczuciach i doprowadzac do milionów zawałów jakie Carr przeżywa przy jego obecności
aleeeeeee... ale co? no liczył do trzech a ona się nie poddała haha!!! Carrie aka moja idolka! za to Zen zabrał ją jak przypuszczam do namiotu i teraz jestem pełna obaw co on jej tam cholera zrobi!!! Hollywood działaj bo strace wiarę w ludzkość!!!
jeszcze raz przepraszam za to spoźnienie i dziękuję za to ze zawsze opowiadasz na moje komentarze z czego jest mi niezmiernie miło ♥♥♥
ily i buziaczki dla Ciebie :**
@WTuszynska
ps. nie sprawdzałam już kom więc tradycyjnie za błędy przepraszam
Nie wierzę, noo! Zaynowi udało się wzbudzić choć odrobinę Twojej sympatii (no chyba, że mi się wydaje ;p). Niall, co prawda, pojawia się przez chwilę, niezbyt długą, no ale to zawsze coś. Jeśli dobrze pamiętam w następnym rozdziale również będzie przez moment - specjalnie dla ciebie, oczywiście. Haha :D
UsuńNo, a gdzie zabierze ją Zayn dowiesz się czytając nowy rozdział, który pojawi się zresztą już w piątek.
Nie przepraszaj, nie przepraszaj! Toż nic się nie stało :P
A odpowiadanie na Twoje i innych czytelników komentarze to sama przyjemność.
Pozdrawiam ciepło! xx
był miły, więc mu się udało haha
Usuńto prawie jak wygrać los na loterii w tym przypadku więc Zayn to szczęściarz haha
wiem ze Niallerka jest mało jednak jak napisałaś że większość czasu Carrie z nim spędza to aż widziałam te ich scenki jak to sobie rozmawiają albo cuś :D
a za kolejne momenty Narrie w nowym rozdziale już z góry dziękuję <33
takżee czekam do piątku i mam nadzieję że się nie spóźnie... no przynajmniej nie aż tyle :D
buziaczki
@WTuszynska
natrafiłam na Twojego bloga dopiero dzisiaj,ale od razu przeczytałam wszystkie rozdziały ;) z każdym opowiadanie podobało mi się coraz bardziej,ale ten rozdział oczarował mnie najbardziej :) pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńJej, cieszę się bardzo, że mój blog spodobał Ci się na tyle, że tak szybko przeczytałaś całość. Niezmiernie mi miło ♥
UsuńPozdrawiam ciepło! xx
OŁMAJGOD !
OdpowiedzUsuńTwój blog jest naprawdę genialny :) Znalazłam go dzisiaj no i tak się zaczytałam, że przeczytałam wszystkie. Uwielbiam Carrie jest z niej taka ciapa, ale widzę po dziesiątym rozdziale, że chyba nie do końca okaże się w jedenastym co wykombinuje, żeby powstrzymać naszego tajemniczego seksiaka ykhm Malika. Nie wiem dlaczego nasza Carolyn przypomina mi serialową Carrie Bradshaw z The Carrie Diaries, ale to fajne bo wprost kocham ją i ten serial jak i Seks w wielkim mieście. Wróćmy do Zayna. Jest on mega zagadką kreśli Carrie na tym brzuchu jakieś wzroki, znaki wtf. Potem jest obojętny ma wszystko gdzieś i pali te swoje marlboro. Następnie znowu wraca Malik, który broni naszą bohaterkę przed jakimiś palantami i martwi się. Ugh, to jest naprawdę niesamowitę jak ty tym wszystkim operujesz. Chciałabym mieć tak wielki talent jaki ty posiadasz :* Talent to nic, trzeba go dobrze wykorzystywać i powiem Ci, że ty właśnie idealnie to robisz <3
To fajne, że zawsze odpowiadasz większości na komentarze :) To znaczy, że chcesz mieć dobry i bliski kontakt z czytelniczkami. Rzadko spotykane :*
Czekam na kolejny, który podobno ma się pojawić dzisiaj no i pozdrawiam :*
Buziaki <3
Kochana, skaczę z radości po przeczytaniu tego komentarz.Cieszę się, że podoba Ci się moje opowiadanie i że tak szybko je przeczytałaś. Dziękuję za każde miłe słowo. To naprawdę niesamowite uczucie wiedzieć, że ktoś docenia prace, jaką w coś wkładasz. ♥
UsuńDziękuję za komentarz!
Pozdrawiam ciepło! xx
o jasna cholera !!!!! to jest takie dixjgifdjgoifdjgvfdxhvifdvr9iobtnu9yvu. Nawet nie wyobrażasz sobie jak we mnie buzują emocje. Od płaczu, aż po śmiech. Carrie jest mega odważna, że pocierała swoją pupą o krocze Zayna, ale jego reakcja the best. Nie spodziewałam się czegoś takiego po nim.
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza pisz dalej, a ja idę czytać kolejny rozdział :)