niedziela, 12 stycznia 2014

Rozdział 10


Pierwszy dzień festiwalu mijał Carrie wprost cudownie. Wydawało się, że każdy z jej znajomych zapomniał już o wydarzeniach z dnia wczorajszego, zamiast tego skupiając się na licznych koncertach. Na scenie występował właśnie trzeci zespół i Carolyn nie mogła wyjść z podziwu dla całego festiwalu. Znacznie różnił się od wszystkich innych, na których bywała, jednak nie brała tego za coś złego. Wręcz przeciwnie.
Scena znajdowała się w znacznej odległości od pola namiotowego, które, jak się okazało, było oddzielone ogrodzeniem i jeśli ktoś chciał się tam dostać musiał mieć upoważniającą do tego przepustkę.
Jasnowłosa bawiąc się plakietką, wiszącą na jej szyi, śmiała się głośno z kawałów Dannego. Po raz pierwszy wśród znajomych Harrego poczuła się swobodnie. Być może, dlatego, że Stylesa nie było w pobliżu. Zniknął gdzieś z Louisem i Teddy, oddzielając się od grupy. I zapewne, nawet gdyby chcieli teraz wrócić, nie udałoby im się znaleźć przyjaciół wśród tego tłumu. Pod sceną znajdowało się bowiem niewyobrażalnie dużo ludzi, którzy podskakiwali w rytmie muzyki, śpiewając refreny, a czasem całe zwrotki piosenek. Carolyn od razu spodobała się cała ta atmosfera, dlatego dobry humor jej nie opuszczał. Szczególnie, że odnalazła wspólny język (przede wszystkim) z Liamem, który okazał się fanem dokładnie tych samych zespołów, co ona.
Maxie trzymała się blisko Nialla, wydając się dobrze bawić. Nie tajemnicą jednak był fakt, że unikała Harrego. Tak samo zresztą, jak Styles jej. Wydarzenia wczorajszego dnia zupełnie minęły, a ta dwójka powróciła do dawnych zasad, które najwyraźniej głosiły, że nie zwracają na siebie najmniejszej uwagi.
Erin wciąż kręciła się wokół Zayna, który wpatrzony w scenę wydawał się zupełnie jej nie zauważać. Nic dziwnego, to był przecież Malik.
Wraz z pojawieniem się kolejnych zespołów zaczynało się ściemniać. Aż w końcu zrobiło się na tyle ciemno, że jedyne światło w okolicy padało tylko ze sceny. To jednak nie przeszkadzało ludziom, którzy z piosenki na piosenkę zaczynali bawić się coraz lepiej.
Niespodziewanie Carrie poczuła, jak jej komórka wibruje. Szybko wyjęła telefon z małej torebeczki, spostrzegając, jak imię jej chłopaka miga na ekranie.
- Zaraz wracam! – zawołała do znajomych, próbując przekrzyczeć muzykę.
Nie znajdowali się jakoś szczególnie blisko sceny, bowiem jak to wcześniej określił Dan – żaden ścisk nie był im potrzebny. Z daleka równie dobrze było słychać muzykę, a dodatkowo niektórzy z nich mogli rozsiąść się wygodnie na trawie. Skorzystała z tego, co prawda, tylko Erin i jakaś nieznana Carrie dziewczyna, z która panna Kolorowe Pasemka zapoznała się całkiem niedawno. Zdaje się, że zaraz po tym, gdy pogodziła się z faktem, iż Zayn w dniu dzisiejszym jest poza jej zasięgiem.
Carrie odeszła trochę od grupy, odbierając telefon. Szybko zasłoniła drugie ucho dłonią, mając nadzieję, że to pomoże jej lepiej usłyszeć słowa chłopaka.
- Lucas?! – zawołała, starając się przekrzyczeć muzykę.
- Boże, Carrie, gdzie ty jesteś? Strasznie dudni – powiedział z wyraźnym niezadowoleniem. – Dzwoniłaś wczoraj. Coś się stało?
Carolyn prychnęła.
- To mogę dzwonić do ciebie tylko wtedy, gdy coś się stanie?
- Hej, dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. Słuchaj, Carrie, ledwo cię słyszę. Ta rozmowa chyba nie ma sensu…
Zdaje się, że w tym momencie Lucas nieświadomie przekroczył jakąś granicę.
- Wiesz co? Najwyraźniej już nic między nami nie ma sensu!
- O czym ty mówisz?
- Domyśl się! – warknęła, po czym nie kłopocząc się pożegnaniem z chłopakiem szybko się rozłączyła.
Od razu zauważyła, że na ekranie ma kilka nieodebranych połączeń, o których nie miała pojęcie zapewne dlatego, że było tu zbyt głośno, by usłyszeć dzwonek komórki. Nie miała jednak zamiaru się tym teraz zajmować. Szybko wyłączyła telefon, nie chcąc już do nikogo dzisiaj oddzwaniać.
Próbując uspokoić emocje, Carrie westchnęła głośno, po czym odwróciła się na pięcie i pognała do miejsca, z którego kilka minut temu odeszła. Nigdzie jednak nie dostrzegła swoich znajomych. Rozglądała się wokół za Dannym, albo Maxie, jednak nigdzie ich nie mogła dojrzeć. Dopiero po dłużej chwili w oczy rzuciła jej się jedna znajoma postać.
Zayn wciąż stał pośród uczestników festiwalu, patrząc na scenę.
I jakby na zawołanie, wyczuwając obecność dziewczyny, odwrócił w jej stronę głowę. Niespodziewanie na jego twarzy pojawił się delikatny, może nawet nieco łobuzerki uśmiech, który zupełnie nie pasował do tego, jak zachowywał się przed telefonem Lucasa. 
Carrie, zachęcona zachowaniem chłopaka podeszła znacznie bliżej, stając tuż u jego boku.
- Gdzie pozostali? – zapytała od razu.
- Poszli coś zjeść. Zdążysz ich dogonić, jeśli chcesz iść z nimi.
- A ty nie jesteś głody?
Pokręcił przecząco głową, na co Carrie uśmiechnęła się przyjacielsko, dalej stojąc obok chłopaka. Co prawda, była trochę głodna - spędzili przecież niemalże cały dzień pod sceną i od późnego śniadania zjadła jedynie kilka miętowych cukierków, które zabrała ze sobą. Jednak nie zważając na to, w tym momencie jakoś trudno było jej zrezygnować z towarzystwa Malika. I nie miała pojęcia, dlaczego. Szczególnie, że chwilami ten chłopak ją przerażał. Przy znajomych wydawał się być zamknięty w sobie, a gdy tylko zostawali choć na chwilę sami, to momentalnie się zmieniał, bez przeszkód zaczynając rozmowę. Jednak w trakcie tej rozmowy jego humor także potrafił się zmienić, dzięki czemu Malik ponownie stawał się marudnym, aroganckim chłopakiem, którego większość nie mogła zdzierżyć.
Myśli Carrie zostały niespodziewanie odwrócone, gdy poczuła, jak się z kimś zderza. Szybko oprzytomniała, dostrzegając chłopaka, który przypadkowo na nią wpadł. Jednak to nie wprowadziło jej w tak wielkie osłupienie, jak zrobiła to ręka Zayna, którą nagle oplótł dziewczynę, przyciskając ją do swojego ciała.
Carolyn przez szok, jakiego doznała nie była w stanie zrozumieć szeregu przekleństw, jakimi Malik uraczył mężczyznę. Szybko się jednak okazało, że ten facet w niczym nie przypominał wczorajszego pijaka – tego, który popchnął Maxie.
- Przepraszam, koleś, nie chciałem – odpowiedział, w obronnym geście unosząc ręce do góry i posyłając jasnowłosej przepraszające spojrzenie. – Twoja dziewczyna jest cała i zdrowa.
Mężczyzna chwilę później zniknął, jednak nie ręka Zayna, którą wciąż szczelnie oplatał ciało dziewczyny. Co więcej, po chwili jego palce zaczęły rysować zupełnie niezrozumiałe wzory na jej skórze. Czuła, jak Mulat wypala swoimi dłońmi na jej brzuchu jakieś ślady i zapewne, gdyby nie materiał oddzielający ich skóry, Carrie nie poradziłaby sobie z tą sytuacją tak gładko. Dodatkowo dekoncentrował ją fakt, że jego palce były niezwykle delikatne. 
Zatrzymał się na chwilę, czekając, aż może Blake zaprotestuje, odepchnie go, ale tego nie zrobiła. Carrie nie wiedziała dlaczego, ale przebywanie obok niego wydawało się dobre. Było przyjemne i momentalnie uspokoiło ją. Zabawne, uspokoiło jej negatywne emocje wywołane przez telefon Lucasa, ale pobudziło jej serce, które biło jak szalone.
Jakby jego dotyk na jej brzuchu nie był wystarczający, chłopak wykorzystał fakt, że stał tuż za nią i pochylił się lekko, delikatnie dotykając nosem jej rozgrzanej szyi. Zaciągnął się jej zapachem, po czym zupełnie niespodziewanie, złożył na skórze Carolyn delikatny pocałunek. Jedynie musnął ustami jej kark, jednak to wystarczyło, by wszystko w dziewczynie eksplodowało. Bez wątpienia nigdy nie czuła tak intensywnych emocji za sprawą jednego pocałunku – i to zaledwie w szyję. Dziwne dreszcze podniecenia rozlały się po jej ciele, sprawiając, że pojawiło się zupełnie nieznane uczucie. Uczucie, które było mieszanką wszystkiego, czego zapewne się nie spodziewała. Podniecenia, pewności siebie, poczucia zupełnie nieznanej jej wcześniej siły, ale również - co raczej nie pasowało Carrie do tej sklejki - bezpieczeństwa.
Objęła go za kark, by przytrzymać w miejscu, gdy chłopak wciąż badał jej szyję. Składał na jej rozgrzanej i czułej na dotyk skórze delikatne pocałunki, które wprost wydawały się kolidować z jego codzienną postawą. Postawą pełną nonszalancji, pewnej srogości i niedostępności.
Jego język co chwilę zostawiał mokre ślady na jej szyi, które chwilę później były zastępowane przez jego suche i twarde usta.
O Boże, było tak dobrze.
Carrie zdawała sobie sprawę, że zapewne dla Malika to nic nie znaczyło. Szczególnie, że podczas jazdy samochodem z nim i Erin miała sporo czasu do namysłu. Miała świadomość, że musi w końcu postawić się Zaynowi i jego zaczepkom. Chciała przestać być mu w podobny sposób uległa, dlatego przyrzekła sobie, że nie da mu stłumić swojej wybuchowej osobowości i będzie działać.
W końcu, równie dobrze dwoje mogło grać w tę grę.
A Carrie była bardziej niż zdeterminowana pokazać Zaynowi, że nie ma on nad nią żadnej władzy. Chciała udowodnić, że tajemniczy i niczym niewzruszony Malik również może poddać się jej gierkom.
- Och, kocham tę piosenkę! – westchnęła, z udawaną radością. Z pewnością po raz kolejny testowała swoje zdolności aktorskie, bowiem brzmiącą w oddali piosenkę słyszała po raz pierwszy. Był to jednak doskonały pretekst do tego, by Carrie mogła poruszać biodrami w rytmie utwory. Zdaje się, że należało wspomnieć, iż jej pupa ciasno przylegała do jego ciała.
Jego klatka piersiowa była oparta na jej plecach i Carrie czuła jak Zayn gwałtownie nagrał powietrza, gdy po raz pierwszy poruszyła pupą tuż przy jego kroczu, całkowicie go tym zaskakując.
Oparła tył głowy o jego pierś, odwracając ją w stronę jego gorącej szyi. Bez wątpienia jego zapach był wszystkim, na czym mogła się w tym momencie skupić. Woń jego perfum pomieszanych z dymem papierosowym była mieszanką, która z pewnością zachęciła ją do dalszych ruchów biodrami.
- Nie pogrywaj ze mną, Hollywood – ostrzegł  ją tym zachrypniętym i seksownym głosem, jednak dziewczyna zamiast wciąć sobie do serca jego radę, albo, co w tym przypadku wydawało się niezwykle rozsądne, uciekać gdzie pieprz rośnie, kontynuowała swój taniec.
Zawahała się na chwilę, gdy poczuła, że wybrzuszenie w jego spodniach rośnie. Malik najprawdopodobniej wyczuł jej reakcję, gdyż chwilę później ponownie przysunął usta do jej ucha, by szepnąć:
- Masz jeszcze chwilę, by się wycofać – oznajmił spokojnie, a jego zachrypnięty głos zagwarantował szereg dreszczy przebiegających przez ciało dziewczyny. – Policzę do trzech. Nic się nie stanie, jeżeli się wycofasz. Jeśli jednak wciąż chcesz grać w tę grę, obiecuję ci, Hollywood, nie trzymam się żadnych zasad.
Najwyraźniej Malik nie był tak łatwy do pokonania, jak Carrie zakładała. Szczególnie, że doskonale rozszyfrował jej „atak”. Domyślił się, że był to jej sposób na odegranie się, co zupełnie niespodziewanie przyjął tylko jako większą zachętę.
- Raz – szepnął do jej ucha, jednocześnie przesuwając swoją dłoń na jej biodro. Po chwili jego druga dłoń również znalazła się tuż przy pasie dziewczyny.
- Dwa…
Carrie zamknęła oczy, starając się zwalczyć w sobie chęć ucieczki. Cokolwiek jednak miał w zanadrzu Zayn z pewnością nie mogło sprawić, że zabraknie jej pomysłów na odegranie się na chłopaku.
- Ostatnia szansa, Hollywood – szepnął, przedłużając ten moment. Nim jednak dziewczyna zdążyłaby w jakikolwiek sposób zareagować, dodał: - Trzy.
A potem wszystko wydarzyło się szybko.
Nagle Carrie została gwałtownie odwrócona do niego przodem. Chłopak zręcznie uniósł dziewczynę, przerzucając ją sobie przez ramię i od razu odnalazł drogę prowadzącą w stronę wyjścia. Jedną ręką zgrabnie poprawił jej sukienkę, jednak dla własnej pewności, że materiał ponownie się nie podwinie, położył na jej pupie swoją dłoń. 
- Co ty, do diabła, robisz? – pisnęła zaskoczona Carrie.
- Och, kochanie, przecież cię ostrzegałem – zaśmiał się radośnie, nieświadomie swoim zachowaniem dezorientując jasnowłosą. – Skoro jednak chcesz się ze mną drażnić, możemy zagrać w tę grę.
- Postaw mnie na ziemi! – krzyknęła, uderzając dłonią w jego plecy. Zdaje się jednak, że nie istniała rzecz, która w tym momencie mogłaby odwieść Zayna od jego diabelskiego planu.
- Zayn! Postaw mnie, do diabła, na ziemi! 





Rozdział znacznie szybciej niż planowałam, ale tak Was kocham, że nie mogłam się powstrzymać. Dziękuję za każdy komentarz, jaki napisaliście. To wiele dla mnie znaczy. Odprawiając taniec radości i dziękując losowi, że tu ze mną jesteście (DZIĘKUJĘ! DZIĘKUJĘ! ♥), żegnam się z Wami, życząc udanej niedzieli oraz przyszłego tygodnia. 



53 komentarze:

  1. WOW *_____________* zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja nie mogę! *___* Dawaj następny rozdział!! To jest świetne <3333 Kocham cię za to że je piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny nie mogę doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny! Z niecierpliwością czekam na następny! <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko robi sie gorąca!! haha Omg! co szyb planuje!? nie mogę! Błagam dodaj rozdział jak najszybciej bo ją nie dam rady z tej nie wiedzy!! już mi sie podoba tą ich gra *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak moglas urwac rozdział w takim momencie ! *O* ja chce nastepny bo zwariuje ! Chce wiedziec co bedzie sie dalej dzialo *O*


    @Anne_195

    OdpowiedzUsuń
  7. czy Ty sobie ze mnie żartujesz ? :o Tyle opcji mi przychodzi do głowy co może zrobić Zayn, ale jego zachowanie jest tak nieprzewidywalne, że nie wiem czego się spodziewać :p. Mam nadzieję, że Twoja miłość do nas wciąż będzie tak silna i znów nas tak pozytywnie zaskoczysz i szybciej dodasz rozdział xx.
    @EdziaCyrklaff

    OdpowiedzUsuń
  8. omg w takim momencie koniec ;____;
    ciekawe co zrobi Zayn lskfasffjsd *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. wooow przerwane w takim momencie???
    @Jaqueline8710

    OdpowiedzUsuń
  10. Aww! <3 Jesteś genialna. I ta niepewność, co wydarzy się dalej! ;* A tak wgl. to chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu, by Erin zobaczyła ich tak przypadkiem razem. hahahah Oj chciałabym zobaczyć jej minę... < o ja wredna :D>. KOCHAM CIĘ! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Łooo matuchno.. Zayn! Co ty do cholery kombinujesz? *^* Ciekawość mnie zżera! Nie będę przez Ciebie spać! Zobaczysz!
    Cokolwiek chce zrobić Zayn.. Carrie nie daj mu się! Albo daj? Nie wiem xD
    Oby kolejny rozdział pojawił się jak najszybciej♥
    Pozdrawiam i życzę weny♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Oooomg...w takim momencie przerwać?!-,-hahah rozdział świetny,cud,miód i malinki *-*
    Jejku teraz będę myśleć o następnym rozdziale :)
    no cóż czekam na następny rozdział z niecierpliwością :D
    @i_dont_know915 ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny! Genialny! Zajebisty! I nie wiem jeszcze jaki. I w takim momencie przerwać? Jak możesz? Czeekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś cudowna! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nieeee! Przerwałaś w takim momencie, że grrr :D
    No po prostu nie mogę się napatrzeć na te cudne literki tworzące historię.
    Kocham ten rozdział, bo- Zarrie się dzieje!
    Uf... ciekawe co nasz kochanieńki wymyśli ^^
    Jesteś jednym ,wielkim talentem i dziękuję, że publikujesz swoje prace, abyśmy mogli je czytać ♥
    Proszę cię dodaj kolejny jak najszybciej!

    Przesyłam stos buziaków :***

    OdpowiedzUsuń
  16. życzysz udanego tygodnia, TAK kończąc ten rozdział? Żartujesz sobie ze mnie! Halo, dziewczyno! Kończysz mnie psychicznie! Dlaczego tu jesteś taka dobra, nooo... Rozdział ten jest tak świetny, ze aż brak słów! O Moj Boże, oni są genialny i obydwoje siebie warci! Byłaby z nich tak doskonała para, jedno drugiemu robi na złość, ale nie przekracza to granic rozsądku, przy tym tak mocno się kochając. Będę cię wielbić, za to ze jest w tym rozdziale tak dużo ich momentów, ba! Praktycznie same ich momenty, a jej zerwania... coś czuję, że on nie był w stosunku do niej w porządku, więc dobrze! Niech się tutaj wyszaleje, żyje długo i szczęśliwie! Kochana, życzę ci dużo czasu, dobrego humoru, ściskam mocno - claudia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana nie to było moją intencją, ale mimo wszystko (wiem, nie powinnam żerować na Twoim nieszczęściu) cieszę się, że wywołałam w Tobie tak mocne emocje. A co do Zarrie... Przyzwyczajaj się, bo z biegiem czasu będzie ich tylko więcej i więcej!

      Buziaki!

      Usuń
  17. esxdrcfgvhjnnhgvfesxgfv Zaszalałaś, dziewczyno! *-* Najlepszy rozdział jak na razie :3 Ale kiedyś cię ukatrupię, że w takim momencie skończyłaś :D
    Czekam na next xx
    @luv_my_jade

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam! Pomyśl o tym inaczej. Za to nowy rozdział zacznie się o Zarrie... :D

      Usuń
  18. woah ! szok . Carrie chyba tego sie nie spodziewala . Malik , co Ty chcesz zrobic . najpierw te pocalunki , pozniej to . kurde , Zayn . mam nadzieje , ze szybko pojawi sie nastepny rozdzial , bo przerwalas w takim momencie , ze nie wiem . z niecierpliwoscia czekam na kolejny xx
    ~@xx_sweetie

    OdpowiedzUsuń
  19. OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO MMMMAAAAAMOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!
    CZY TY WIESZ CO ZROBIŁAŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJJJ!!!!!!!!!!!!!!!!
    W końcu Carrie się mu postawiła! Jednak... Nie wyszło to za dobrze, gdyż Malik doskonale zna tę grę, ba jest w nią mistrzem! ;3
    Rozdział bosko napisany, jak zawsze! Podoba mi się ta 'lżejsza fabuła' ;))
    Jednakże zachowałaś tą charakterystyczną dla Ciebie nutkę tajemniczości, w postaci ZAYN'A!!! ♥
    Mam ogromną nadzieję, że to się nie skończy na tym, że Zayn znów odmieni swój humorek i stanie się obojętny...
    Może (i na to liczę, hehhe) wydarzy się coś więcej?
    Tak, tak, zboczona ja, ale cóż, taka prawda. Jak zaczęła grę, to teraz nie może zostać przez nikogo przerwana. Na pewno nie przez Zayn'a, a panna Hollywood też go chcę ;))
    Jestem ciekawa jak to wszystko się potoczy!
    Może pan przyrodni brat Styles stanie im na drodze? Może będzie chciał ochronić swoją siostrę? NIE! Ja mówie stanowcze nie! Potem Carrie jeszcze bardziej go znienawidzi!
    DZIĘKUJE, ŻE POJAWIŁ SIĘ W TAK KRÓTKIM CZASIE!!!! ♥
    DODAJ KOLEJNY ROZDZIAŁ RÓWNIE SZYBKO CO TEN!!! ;3
    CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!
    @Zaniloliry_wife

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jak ja kocham Twoje komentarze! To niesamowite, jak wielki uśmiech na mojej twarzy wywołują. Dziękuję za to!

      Niestety nie mogę Ci powiedzieć, jak Zayn zareaguje, ale na pocieszenie dodam, że wszystkiego dowiesz się już w piątek. A to całkiem niedługo. :P

      Dziękuję za komentarz ♥
      Buziaki!

      Usuń
  20. KOCHAAANIEEE!
    TO BYŁ NAJLEPSZY ROZDZIAŁ POD SLONCEM JEZU UMIERAM PŁACZE MAM DRESZCZE JMKENCV <33
    ilysm.
    @hauuu_69

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwaga prezentuje swoją reakcje:
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !
    Może mało inteligenta, ale nic nie poradzę na to co ze mną wyczyniasz :*
    Mam ogromny uśmiech na buzi, uwielbiam Malika w tym opowiadaniu ja ogólnie go wielbię, ale właśnie taki Zayn mi najbardziej odpowiada :) Wiesz do tej pory trzyma mi się uśmiech i nic nie jest wstanie go odlepić, Boże czego ja wcześniej nie zauważyłam tego rozdziału ? Chyba dlatego, że nie spodziewałam się tak szybko go udostępnisz bardzo Ci dziękuję za to :* Obyś kolejny równie dodała tak szybko jak ten, bo ja długo nie wytrzymam tak jak reszta czytelników :) Eh, mogłabym pisać i pisać o Tobie jaka jesteś wspaniała i utalentowana i jak kocham Twoje opowiadanie, ale pewnie miałabyś mnie już dość :* <3 serio uwielbiam Cię i cieszę się, że znalazłam Twoje opowiadania ! To chyba był najszczęśliwszy dzień w moim życiu :)
    Dziękuję, że publikujesz nam swoje dzieła zrobiłaś mi, nam ogromną przyjemność, że możemy czytać opowiadania Twojego autorstwa <3
    Nie mogę doczekać się następnego !
    Życzę dużo, dużo weny i pozdrawiam :*
    Kocham i mocno ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, przyznaję bez bicia, że ja również bardzo lubię takiego Zayna. O zdecydowanie!

      Ach, to ja dziękuję, że czytacie moje wypociny! Nawet nie wiesz, jak wielką sprawia mi to radość! ♥

      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  22. Zaaaaaaaaaaaaaaaaaaaayn Kocham Cię! :* Jejku, jaka ja jestem ciekawa jego planu! Cały czas myślę, co on chce zrobić...xD Carolyn, podziwiam Cie, ja bym dawno na Twoim miejscu zwiała. :D Chociaż, będąc w ramionach Zayna, kto wie, czy bym o tym myslałą. :D Pozostawiłaś nas w ogromnej niepewności, dlatego błągam dodaj szybko kolejny rozdział! :**** <3 Kocham tego bloga. Strasznie się od niego uzależniłam. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ♥ Ja w sumie nie wiem, co bym zrobiła. Ale tak uciec od Zayna? Ach, chyba zaryzykowałabym swoje życie, dla kilku takich minut, podobnych do tych, które w dzisiejszym rozdziale przeżywała Carrie. :D

      Usuń
  23. Nie mam pytań po tym rozdziale. CHCE WIECEJ I TO NATYCHMIAST! JA JESTEM NA WYCZERPANIU BO NASZ BAD BOIII kończy 21 lat, a przeciez on nadal powinien miec 19 albo 18 whatever. W każdym badz razie rozdzial(y) (bo nie zagladałam tutaj od 4, wiec teraz przeczytałam je ciurkiem i sie wczulam. Za bardzo. Jezu, dlaczego ja zawsze sie tak wczuwam? A potem przeżywam z tydzień. Najwyraźniej cos jest ze mną nie tak. Ale mniejsza a to. Wracając: rozdział jest MEEEEEGAA. Chce wiecej co juz wspominałam i jak czytałam o Hazie i Maxime to tak mi sie fajnie zrobiło. Wydają sie naprawdę idealni. Malik chyba troche przesadził. Im ułoży. Ja to czuje. Ale Carolyn i Zayn.... UHHUUUUUU gorąco. A nawet bardzo. Wody!
    No to na koniec życzę weny na kolejne rozdziały. xx
    @iNashton5s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam! Jak się wkręcę w jakieś opowiadanie to potem przeżywam przez następny tydzień, wymyślając milion scen, które mogą się zdarzyć.

      Dziękuję za komentarz! A wena na pewno się przyda. :P
      Buziaki! ♥

      Usuń
  24. ale ja cię kocham dziewczyno.. nei masz bladego pojęcia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Oraz przyszłego tygodnia... to brzmi jak byś już nie miała dodać ;<
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA uwielbiam to!! Mieć taki talent do pisania..Tyle wygrć. Jestem tak bardzo co Zayn wymyśli XD dfswfnswfswfnrsw <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AA, nie, nie. Oczywiście, rozdział pojawi się już w piątek. :P

      Dziękuję za komentarz, skarbie! ♥

      Usuń
  26. ahhaha, uwielbiaam takiego Zayna!!:D moje ulubione Twoje opowiadanie!

    @beziimienna

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham tego bloga. Jesteś genialna! <3

    OdpowiedzUsuń
  28. zajebisty rozdział<3 czekam na kolejny, ciekawe co będzie się dziać :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Aaaaaa! *__*
    To jest mój ulubiony rozdział! boże.. jestem w niebie ! *.*
    Zayn, kocham Cię w tym rozdziale! awrrrr!
    Malik w tym rozdziale jest taaaki, sama nie wiem jaki! *__* ! Ale boże, czemu on jest taki zawsze?! :D
    Tak bardzo jestem ciekawa co Zayn wykombinował i co zrobi z Carrie! :>
    Tylko ja się cieszę, że Carrie wykopała Lucasa z życia? muhahaha !
    Bardzo podoba mi się zachowanie i charakterek Carrie w tym rozdziale. :>
    Boże czekam na ciąg dalszy.. o.o
    Kochana nawet nie wiesz jak się cieszę z takiego obrotu akcji. Chyba nie zasnę z wrażenia o.o
    I pragnę więcej Zarrie! ♥
    Twoja historia uzależnia. ♥

    Nie wiem czy ten komentarz ma ręce i nogi, ale jestem taaaak podekscytowana tym rozdziałem. haha ! :D

    Kocham to opowiadanie. :>
    Całuję ♥
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje pragnienia zostaną spełnione, bo teraz z rozdziału na rozdział będzie coraz więcej Zarrie. :D

      Pozdrawiam serdecznie i wysyłam miliony buziaków! ♥

      Usuń
  30. No no no :)
    Kochana, zaskakujesz a historia nabiera tempa. :D
    Ale to jest jeden wielki pluuus. :D Czy tylko ja pomyślałam, że Zayn teraz zmieni się w coś podobnego do bohatera książki " Edukacja Kopciuszka" Are you fucking kidding me ?:P Moje drugie ja, jak i twoje bierzę w górę. Ja ci mówię.
    Jak dobrze, że pozbyła się tego gnoja, wybacz za słownictwo :D Ale wiesz, te emocje, musisz mi wybaczyć, choć i tak wiem, że byś mi wybaczyła, bo mnie KOCHASZ <3
    HaHaHa i te plusy jak się zna autorkę osobiście, ale nie osobiście <3
    Oj kochana, schodzę z głównego toru komentarza, zamiast wychwalać twój rozdział piszę o nas. :D Wiem, wiem że nie będziesz mi mieć tego za złe, a kiedy zobaczysz mój durny komentarz, na twojej japie pojawi się podwójny uśmiech. Jesteś taka przewidywalna.
    Ale żeby nie było PAULINIE KAŻDY KOMENTARZ SPRAWIA OGROMNĄ RADOŚĆ. I JA O TYM DOSKONALE WIEM.
    Powróćmy do rozdziału. Nie mam się do czego doczepić, nawet o długość, bo dodajesz takie w sam raz, choć mogły by być dłuższe.
    Nie wiem jak to zrobisz, i w jakim tempie dasz radę, ale ja chcę już nowy, bo jestem strasznie ciekawa co Zayn zrobi i jak zareaguje Carrie. Oj będzie się działo :D
    Dobra kończę ten komentarz, który jest dość dziwny, ale co. Raz nie zawsze
    Buziaczki <3
    Loffki&Kissski&forevore <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Magda, koniecznie teraz musimy pogadać na skypie, bo jestem ciekawa (mega, mega ciekawa!), o jaką konkretnie scenę Ci chodzi, bo w sumie nie do końca wiem. Ale, to nie zmienia faktu, że kocham "Edukację kopciuszka", więc jeśli zobaczyłaś w Zaynie bohatera z tamtej książki to super! Cieszę się bardzo. :D
      No i oczywiście, znasz mnie jak nikt inny. Szczerzę się do komputera, jak jakiś idiota i nie mogę przestać. A to tylko i wyłącznie Twoja wina. Cóż zrobić?
      Łomatko. Kocham Cię. Po prostu. ♥

      Buziaki!

      Usuń
  31. O Mój Boże!!! Tlenu!!! Jezu.. Tlenu!!!!
    Niestety cały wczorajszy dzień byłam zajęta i nie miałam jak przeczytać rozdziału, ale nadrobiłam to teraz i qowjebfhdjskajdnhbfgbd snanqjwu23efhnd. Ludzie!! Zayn, co chcesz zrobić?! O matko... Według mnie to najlepszy rozdział jak do tej pory!!! Więcej takich! Zaspokoił moje... emm..oczekiwania wobec Zarrie? No, nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie jestem nim zachwycona!
    Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję i jeszcze raz DZIĘKUJE za to, że piszesz coś tak cudownego! Jesteś niesamowita! Normalnie kocham Cię kobieto! Pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny!

    @HeShouldBeHere

    PS. Przepraszam, że komentarz taki chaotyczny, no cóź... emocje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AA! Ciesze się bardzo, że rozdział Ci się spodobał. I to ja dziękuję, że czytacie moje wypociny i je komentujecie. Skaczę z radości i mdleję z wrażenia jednocześnie. :P

      Buziaki! ♥

      Usuń
  32. Zaskakujesz mnie z kolejnymi rozdziałami. Jeden lepszy od drugiego i gdy myśle,że lepiej być nie może wychodzisz oto z takim wspaniałym rozdziałem ^^
    Nie spodziewałam się takiego zachowania Zayna,ale właśnie taki mi się podoba-nieobliczalny *.* Na szczęście Carrie skończyła z Lucasem,ale zdaje mi się iż jeszcze namiesza w życiu dziewczyny, mam racje? Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością. Mam nadzieje,że napiszesz go jak najszybciej :* @stysmullingar1
    PS. Jestem zachwycona tym blogiem oraz mam szczęście,że na niego trafiłam. Życzę dużo ciekawych pomysłów na kolejne posty :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział już w piątek. Mam nadzieję, że wzbudzi tak pozytywne emocje, co ten.
      Dziękuję ślicznie za komentarz!
      Pozdrawia ciepło! ♥

      Usuń
  33. Uu ale się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  34. oh przepraszam za to moje trzydniowe spóźnienie ale jakoś nie mogłam się wziąć za wszystkie nowe rozdziały jakie dodały autorki blogów które czytam

    a więęęęc....
    Carrie wkręciła się w towarzystwo - baaaardzo sie cieszę
    spędza duzo czasu z Niallerem - OMG! tu to skaczę z radości
    zerwała z Lucasem - yes yes yes!!! wolna Carrie to moja ulubiona Carrie hahahah xd
    obronne słowa Zayn'a kiedy wpadł na Carrie jakis palant - uuuuu zapunktował! zapunktował oj tak! zanotuję to gdzieś tak na wszelki wypadek
    Zayn z nią pogrywa i rysuje jakieś znaczki na jej brzuchu - aaaaaaaawwwwwwww! jedno wielkie aw hahah, choć juz myślałam że Carrie mu się znowu oprze, temu jego urokowi i wgl będzie taka nieporadna a on będzie się mógł nia bawić jak jakąś zabawką to przyszedł ten zbawienny moment! oh God! chwalmy Pana, Ciebie i Carrie! hahah mam nadzieję że jakoś wziął sobie do serca to że bezkarnie nie będzie grał na jej uczuciach i doprowadzac do milionów zawałów jakie Carr przeżywa przy jego obecności
    aleeeeeee... ale co? no liczył do trzech a ona się nie poddała haha!!! Carrie aka moja idolka! za to Zen zabrał ją jak przypuszczam do namiotu i teraz jestem pełna obaw co on jej tam cholera zrobi!!! Hollywood działaj bo strace wiarę w ludzkość!!!

    jeszcze raz przepraszam za to spoźnienie i dziękuję za to ze zawsze opowiadasz na moje komentarze z czego jest mi niezmiernie miło ♥♥♥
    ily i buziaczki dla Ciebie :**
    @WTuszynska
    ps. nie sprawdzałam już kom więc tradycyjnie za błędy przepraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, noo! Zaynowi udało się wzbudzić choć odrobinę Twojej sympatii (no chyba, że mi się wydaje ;p). Niall, co prawda, pojawia się przez chwilę, niezbyt długą, no ale to zawsze coś. Jeśli dobrze pamiętam w następnym rozdziale również będzie przez moment - specjalnie dla ciebie, oczywiście. Haha :D
      No, a gdzie zabierze ją Zayn dowiesz się czytając nowy rozdział, który pojawi się zresztą już w piątek.

      Nie przepraszaj, nie przepraszaj! Toż nic się nie stało :P
      A odpowiadanie na Twoje i innych czytelników komentarze to sama przyjemność.

      Pozdrawiam ciepło! xx

      Usuń
    2. był miły, więc mu się udało haha
      to prawie jak wygrać los na loterii w tym przypadku więc Zayn to szczęściarz haha

      wiem ze Niallerka jest mało jednak jak napisałaś że większość czasu Carrie z nim spędza to aż widziałam te ich scenki jak to sobie rozmawiają albo cuś :D
      a za kolejne momenty Narrie w nowym rozdziale już z góry dziękuję <33

      takżee czekam do piątku i mam nadzieję że się nie spóźnie... no przynajmniej nie aż tyle :D
      buziaczki
      @WTuszynska

      Usuń
  35. natrafiłam na Twojego bloga dopiero dzisiaj,ale od razu przeczytałam wszystkie rozdziały ;) z każdym opowiadanie podobało mi się coraz bardziej,ale ten rozdział oczarował mnie najbardziej :) pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, cieszę się bardzo, że mój blog spodobał Ci się na tyle, że tak szybko przeczytałaś całość. Niezmiernie mi miło ♥

      Pozdrawiam ciepło! xx

      Usuń
  36. OŁMAJGOD !
    Twój blog jest naprawdę genialny :) Znalazłam go dzisiaj no i tak się zaczytałam, że przeczytałam wszystkie. Uwielbiam Carrie jest z niej taka ciapa, ale widzę po dziesiątym rozdziale, że chyba nie do końca okaże się w jedenastym co wykombinuje, żeby powstrzymać naszego tajemniczego seksiaka ykhm Malika. Nie wiem dlaczego nasza Carolyn przypomina mi serialową Carrie Bradshaw z The Carrie Diaries, ale to fajne bo wprost kocham ją i ten serial jak i Seks w wielkim mieście. Wróćmy do Zayna. Jest on mega zagadką kreśli Carrie na tym brzuchu jakieś wzroki, znaki wtf. Potem jest obojętny ma wszystko gdzieś i pali te swoje marlboro. Następnie znowu wraca Malik, który broni naszą bohaterkę przed jakimiś palantami i martwi się. Ugh, to jest naprawdę niesamowitę jak ty tym wszystkim operujesz. Chciałabym mieć tak wielki talent jaki ty posiadasz :* Talent to nic, trzeba go dobrze wykorzystywać i powiem Ci, że ty właśnie idealnie to robisz <3

    To fajne, że zawsze odpowiadasz większości na komentarze :) To znaczy, że chcesz mieć dobry i bliski kontakt z czytelniczkami. Rzadko spotykane :*
    Czekam na kolejny, który podobno ma się pojawić dzisiaj no i pozdrawiam :*
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, skaczę z radości po przeczytaniu tego komentarz.Cieszę się, że podoba Ci się moje opowiadanie i że tak szybko je przeczytałaś. Dziękuję za każde miłe słowo. To naprawdę niesamowite uczucie wiedzieć, że ktoś docenia prace, jaką w coś wkładasz. ♥

      Dziękuję za komentarz!
      Pozdrawiam ciepło! xx

      Usuń
  37. o jasna cholera !!!!! to jest takie dixjgifdjgoifdjgvfdxhvifdvr9iobtnu9yvu. Nawet nie wyobrażasz sobie jak we mnie buzują emocje. Od płaczu, aż po śmiech. Carrie jest mega odważna, że pocierała swoją pupą o krocze Zayna, ale jego reakcja the best. Nie spodziewałam się czegoś takiego po nim.
    Jesteś najlepsza pisz dalej, a ja idę czytać kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń